Reklama
Rozwiń

Trzech graczy na platformie cyfrowej

Przedwyborczym rzutem na taśmę TVP ogłosiła plan utworzenia nadawczej platformy cyfrowej. Kolejne komercyjne przedsięwzięcie czy polityka?

Aktualizacja: 06.11.2007 19:42 Publikacja: 21.10.2007 21:11

Trzech graczy na platformie cyfrowej

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

W Polsce działają trzy płatne platformy telewizji satelitarnej. O możliwości uruchomienia kolejnej informowała Telekomunikacja Polska, a ostatnio konsorcjum Polkomtelu, Polskiego Radia i TVP. Pięciu platform na rynku nie ma nigdzie w Europie.

– Nie ma miejsca na polskim rynku na kilka sprawnie działających platform. Tendencja światowa jest wręcz odwrotna - na rozwiniętych rynkach satelitarne platformy się łączą – tak było we Włoszech, w Hiszpanii czy we Francji. Konsolidacja to trend wskazany również dla naszego rynku – mówi Arnaud de Villeneuve, szef spółki, która jest operatorem Cyfry Plus. Pięć lat temu jego platforma połączyła się z konkurencyjną Wizją TV, bo właściciele ocenili, że konkurencja jest nieopłacalna. Na rynku pozostały tylko dwie platformy: Cyfra Plus i Cyfrowy Polsat. W ubiegłym roku do gry niespodziewanie włączyła się grupa ITI z platformą "n".

W Polsce tylko około połowy gospodarstw domowych jest w zasięgu dobrej jakości sieci nadawczych. Do obsłużenia pozostaje jeszcze kilka milionów, które mogą odbierać tylko siedem ogólnopolskich programów – argumentują szefowie ITI. Platforma obsługuje dzisiaj 150 – 200 tys. abonentów i przynosi swojemu właścicielowi poważne straty (ok. 80 mln ujemnego wyniku EBITDA w połowie 2007 r.), których zresztą ITI zawsze się spodziewało.

– Wejście trzeciej platformy poszerzyło rynek. Dzięki intensywnej komunikacji zwiększyło się bowiem zainteresowanie telewizją cyfrową, jednak to dotychczasowe platformy najwięcej na tym zyskały – twierdzi Arnaud de Villeneuve. Od chwili startu "n" jego konkurenci zyskali nowych abonentów: Cyfrze Plus przybyło ich 130 tys., a Cyfrowemu Polsatowi – 850 tys., dzięki czemu liczba jego abonentów się podwoiła. Czy wejście "konsorcjum TVP" na rynek da ten sam efekt? Tak naprawdę nie wiadomo jeszcze dokładnie, jak miałoby ono działać.

– Z informacji, jakie do nas docierają, wynika, że TVP mogłaby stawiać tzw. nadajniki małej mocy na masztach telekomunikacyjnych Polkomtelu, a tereny nieobjęte tą siecią pokryłaby sygnałem satelitarnym – ocenia Andrzej Zarębski, medioznawca i przewodniczący rady nadzorczej Polskiego Operatora Telewizyjnego. Szefowie TVP i Polkomtelu zgodnie mówią, że nowa platforma nadawcza musiałaby mieć ok. 1 mln abonentów (tyle, ile Cyfra Plus, połowę tego co Cyfrowy Polsat), aby była rentowna. Nie wiadomo, czy chodzi o ściśle komercyjne przedsięwzięcie. Prawdopodobnie konsorcjum miałoby również sfinansować cyfrowe nadawanie na terenie całego kraju. Do 2012 r. mają zostać wyłączone analogowe nadajniki telewizyjne, dzięki czemu w eterze zmieści się więcej kanałów telewizyjnych i możliwe będzie świadczenie przez nadawców nowych usług. Zdaniem konkurentów dla TVP wspólny z Polkomtelem projekt to jeszcze jedna próba ustalenia uprzywilejowanej pozycji jako nadawcy publicznego na cyfrowym rynku.

Własna sieć nadawcza to dla TVP także szansa na przełamanie dyktatu Tp Emitelu – spółki, która dominuje na rynku nadawania sygnału telewizyjnego. Z drugiej strony to dobry powód dla Telekomunikacji Polskiej, do której należy TpEmitel, aby zainteresować się cyfrowym nadawaniem. Zwłaszcza jeżeli do projektu cyfrowego nadawania włącza się konkurencyjny Polkomtel. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego. Norweski Telenor i portugalski Portugal Telecom należą do ważnych graczy na rynku cyfrowego nadawania. Dla TVP jednak to przedsięwzięcie jest szansą na utwierdzenie 50-proc. udziałowca w polskim rynku telewizyjnym.

– Czy czwarta platforma satelitarna ma w Polsce szansę? W przypadku TVP tak, jeżeli mówimy o projekcie uprzywilejowanego nadawcy publicznego – mówi Andrzej Zarębski. Cyfrowe nadawanie to jednak polityka, a już dzisiaj wszystkie polityczne koncepcje sprzed trzech miesięcy mogą być nieważne.

Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Media
Wolność słowa dla ludzi, nie dla sztucznej inteligencji