Wojna na gadżety trwa

W I półroczu czytelnicy gazet ogólnopolskich dostali ponad 130 darmowych gadżetów. Choć wydawcy zgodnie krytykują rywalizację na bezpłatne upominki, trudno zrezygnować z tego wsparcia sprzedaży

Publikacja: 05.07.2008 03:46

Wojna na gadżety trwa

Foto: Rzeczpospolita

Poradniki, krzyżówki, serie encyklopedyczne dla dzieci i historyczne dla dorosłych to tylko niektóre z ponad 130 bezpłatnych upominków dla czytelników, które dodawali w pierwszym półroczu wydawcy największych opiniotwórczych gazet ogólnopolskich. Do tego doszło prawie 240 sprzedawanych za półdarmo płyt z filmami i muzyką oraz książek.

To o przeszło 100 więcej niż rok wcześniej, gdy z kolei większa była liczba bezpłatnych dodatków (o ponad 60). Jak ocenia Maciej Topolski, rzecznik Kolportera, największego dystrybutora prasy, gadżetowa rywalizacja wśród wydawców nie słabnie, choć siła oddziaływania sztandarowych upominków jest coraz mniejsza.

– Kiedyś byle jaki gadżet, nawet mniej znany film, przynosił skok sprzedaży. Teraz wydawcy muszą się bardzo starać, a i tak rzadko udaje się uzyskać podobny efekt – zaznacza Topolski.

Wydawcy, najpierw prasy kolorowej, a teraz i dzienników, zgodnie podkreślają, że walka na gadżety to droga donikąd. – Ale jak widać, żaden z nich się do tej pory z gadżetów nie wycofał. To nie byłby łatwy proces, bo wydawcy podpisują umowy na produkcję płyt i np. licencje czasem nawet z dwuletnim wyprzedzeniem – mówi Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy.

Inny problem to przyzwyczajenie rynku. Czytelnicy kolorowych magazynów wiedzą, że na początku lata „należy im się” w prezencie od wydawcy torba na plażę i słoneczne okulary. Czytelnicy gazet codziennych szukają z kolei przewodników i map przydatnych w turystycznych wojażach. „Dziennik”, który zapewnia, że zrezygnował z gadżetów, kusił w maju i w czerwcu bezpłatną serią „Słoneczna Europa” – mapkami i przewodnikami po krajach Południa. Czytelnicy „Gazety Wyborczej” mogli szukać inspiracji w kolekcji przewodników do miejsc świętych, a „Rzeczpospolita” promowała turystyczne atrakcje kraju.

Reklama
Reklama

Ci, którzy mają braki w kolekcjach filmów sprzedawanych wcześniej po promocyjnych cenach z magazynami, dziś mogą je uzupełnić, kupując gazety. Czy malejąca skuteczność i rosnące koszty gadżetowej walki skłonią wydawców do zmiany strategii? Jak ocenia Maciej Hoffman, taka decyzja pociągnęłaby za sobą zmniejszenie wartości całego rynku, co ma znaczenie także dla kolporterów prasy. – Dziś ceny wielu pism są bardzo niskie, ale wydawcy rekompensują to sobie wydaniami w wyższej cenie właśnie z gadżetem. Gdyby tych wydań zabrakło, trzeba by je czymś zrekompensować, więc zapewne ceny pism poszłyby w górę – mówi Hoffman.

W raporcie za 2007 rok, jaki IWP przesłała do World’s Association of Newspapers (WAN), gadżetomania jest wciąż wymieniana jako duży problem polskiego rynku prasy. Zdaniem IWP obniża ona lojalność kupujących wobec poszczególnych tytułów. Branża jednogłośnie mówi jednak, że bez porozumienia wszystkich największych graczy nie ma mowy o odejściu od tego zjawiska, bo pierwszy, który się na to zdecyduje, straci najwięcej. Hiszpania, Włochy i Grecja, mimo że z tym problemem borykają się dłużej niż my, dotąd nie znalazły sposobu na położenie kresu gadżetowym rozgrywkom.

Poradniki, krzyżówki, serie encyklopedyczne dla dzieci i historyczne dla dorosłych to tylko niektóre z ponad 130 bezpłatnych upominków dla czytelników, które dodawali w pierwszym półroczu wydawcy największych opiniotwórczych gazet ogólnopolskich. Do tego doszło prawie 240 sprzedawanych za półdarmo płyt z filmami i muzyką oraz książek.

To o przeszło 100 więcej niż rok wcześniej, gdy z kolei większa była liczba bezpłatnych dodatków (o ponad 60). Jak ocenia Maciej Topolski, rzecznik Kolportera, największego dystrybutora prasy, gadżetowa rywalizacja wśród wydawców nie słabnie, choć siła oddziaływania sztandarowych upominków jest coraz mniejsza.

Reklama
Media
Magda Jethon: Radio Nowy Świat powstało z marzenia, a dziś to stabilna firma
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama