Cyfryzacja filmów za 10 milionów

Nabiera rozpędu cyfryzacja najwybitniejszych dzieł polskiej kinematografii. Firmy zachęcają resort kultury i dziedzictwa narodowego, aby wsparło proces finansowo i rozpisało przetarg na zcyfryzowanie 50 filmów

Publikacja: 04.08.2009 02:46

Otwarcie "Novego Kina Praha" (2007) - pierwsze kino cyfrowe w polsce

Otwarcie "Novego Kina Praha" (2007) - pierwsze kino cyfrowe w polsce

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

– Spotkałem się z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim, żeby przedstawić mu prowadzony przez nas projekt cyfryzowania filmów Kino RP. Zapytałem, czy resort nie rozważyłby wsparcia projektu i np. nie rozpisał przetargu na scyfryzowanie kolejnych 50 wybitnych polskich filmów kinowych – mówi Grzegorz Molewski, prezes spółki Kino Polska Dystrybucja.

Cztery prywatne spółki zajmujące się dystrybucją filmów oraz realizacją obrazu i dźwięku: The Chimney Pot, Studio Filmowe TPS, Toya Studio i Kino Polska Dystrybucja już cyfryzują polskie filmy na własną rękę w ramach projektu Kino RP. Wspierają je, m.in. finansowo, państwowe Studio Filmowe Kadr i Studio Filmowe Oko.

Przedsiębiorcom od początku zależy jednak, żeby w proces włączyło się państwo. – To nie są duże koszty. Zcyfryzowanie minuty takiego filmu to wydatek rzędu 1 tys. zł – 1,5 tys. zł, zależnie od stopnia uszkodzenia kopii. Koszt zcyfryzowania tych 50 filmów rozłoży się na trzy – cztery lata i łącznie wyniesie 7 – 10 mln zł – dodaje Molewski.

[wyimek]1,5 tys. zł wynosi koszt cyfrowego odrestaurowania jednej minuty archiwalnego filmu[/wyimek]

W Polsce usługi cyfryzacji i rekonstrukcji cyfrowej filmów są wciąż w powijakach. Zdaniem prezesa Kino Polska Dystrybucja ewentualny ministerialny przetarg byłby dobrym impulsem do stworzenia rynku restaurowania filmów. – Ponieważ zdecydowana większość polskich filmów kinowych stanowi własność publiczną, prywatne firmy docelowo nie mogą tego robić bez współpracy z odpowiednimi instytucjami państwowymi – wyjaśnia Molewski.

Według firm najlepiej byłoby, gdyby przetarg na taki projekt ogłosiła Filmoteka Narodowa. Pomysł przedsiębiorców zakłada, że cały proces mógłby ruszyć już w III kwartale tego roku. – To cenna inicjatywa, ale oczywiście, jeśli w taki projekt mają być zaangażowane ministerialne środki finansowe, najpierw trzeba będzie rozpisać i rozstrzygnąć przetarg. Jeśli projekt dystrybutorów filmów jest rozsądny i ma zbieżny z naszym cel, czyli odrestaurowywanie dzieł filmowych, możliwe jest, że przeprowadzimy taką inicjatywę wspólnie – mówi „Rz” Krzysztof Hnatkowski, wicedyrektor Filmoteki Narodowej ds. ekonomiczno-organizacyjnych. Filmoteka ma już np. własny plan digitalizowania filmów przedwojennych.

Po co restaurować i cyfryzować? Wybitne polskie filmy, które już zostały zrekonstruowane przez Kino RP, m.in.: „Sanatorium pod klepsydrą”, „Matka Joanna od aniołów” czy „Pociąg”, będą od września pokazywane w kinach. – Finalizujemy w tej sprawie rozmowy m.in. z Multikinem, ale też rozmawiamy np. z kinami Świt w Warszawie i Kijów w Krakowie. Będziemy co miesiąc wprowadzać do kin jeden film z klasyki polskiej kinematografii w wersji cyfrowej. We wrześniu na pierwszy ogień pójdzie „Rękopis znaleziony w Saragossie”. Dopiero w kinach, na dużym ekranie, młodzież ma szansę docenić osiągnięcia polskiego filmu – mówi Molewski. Jego zdaniem taki projekt wsparłby również stacje telewizyjne nadające w wysokiej rozdzielczości.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=m.lemanska@rp.pl]m.lemanska@rp.pl[/mail]

– Spotkałem się z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim, żeby przedstawić mu prowadzony przez nas projekt cyfryzowania filmów Kino RP. Zapytałem, czy resort nie rozważyłby wsparcia projektu i np. nie rozpisał przetargu na scyfryzowanie kolejnych 50 wybitnych polskich filmów kinowych – mówi Grzegorz Molewski, prezes spółki Kino Polska Dystrybucja.

Cztery prywatne spółki zajmujące się dystrybucją filmów oraz realizacją obrazu i dźwięku: The Chimney Pot, Studio Filmowe TPS, Toya Studio i Kino Polska Dystrybucja już cyfryzują polskie filmy na własną rękę w ramach projektu Kino RP. Wspierają je, m.in. finansowo, państwowe Studio Filmowe Kadr i Studio Filmowe Oko.

Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Media
Wolność słowa dla ludzi, nie dla sztucznej inteligencji
Media
Właściciel TVN dzieli się na dwie części. Co z polską telewizją?
Media
„Życie Warszawy” powraca! Nowy serwis informacyjny dla mieszkańców stolicy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Media
Dzieci w szponach reklamy. Zobacz, co warto wiedzieć