– Zainteresowanych jest kilkunastu inwestorów – krajowych i zagranicznych. Skłaniamy się do drugiej opcji, gdyż daje największą wartość dla przyszłości Grupera w Polsce i za granicą. Niezależnie od formuły potencjalnej transakcji inwestorzy oczekują, że założyciele pozostaną w firmie i będą dalej odpowiadać za jej rozwój – potwierdza Tomasz Dalach, prezes Gruper.pl.
80 proc. akcji serwisu kontrolują założyciele – Marek Borzestowski (twórca m.in. Wp.pl, Tomasz Dalach (właściciel Ocean Capital Management) czy Piotr Majcherkiewicz (były prezes Woli Info). Resztę – grupa Polskapresse oraz osoba fizyczna.
– W tym roku spodziewamy się 60 mln zł obrotu, zyski generujemy od lutego, czyli ledwie w dziesięć miesięcy od startu. Ich wysokości podać nie mogę, podobnie jak wyceny firmy – dodaje Tomasz Dalach. Jej określenie także dla analityków jest trudne. Nieoficjalnie podają kwoty od kilkunastu do ponad 20 mln zł. Z zastrzeżeniem, że to wycena konserwatywna, bo o rynku wiadomo zbyt mało.
Gruper nie chce powiedzieć, kto interesuje się jego zakupem. Z informacji „Rz" wynika, że to m.in. Allegro i Agora. Firmy mają już własne portale zakupów grupowych – Citeam oraz HappyDay. Allegro swój promuje przez serwis aukcyjny, najpopularniejszą witrynę handlową. Dlatego Citeam ma więcej użytkowników niż Gruper. Wyniki serwisu Agory, właściciela m.in. Gazeta.pl, nie są znane.
Ich sprzedaż wygląda słabo. Nieoficjalnie mówi się jedynie o kilku tysiącach złotych dziennie. Wielokrotnie mniej niż dla Groupona czy Grupera. Dlatego przejęcie silniejszego konkurenta ma sens. – Nie komentujemy spekulacji – mówi Urszula Strych, rzecznik Agory. Komentarza Allegro nie udało się uzyskać. W grupie chętnych wymieniany jest też Empik Media & Fashion. Jego biuro prasowe nie chciało sprawy komentować.