Według danych serwisu Boxoffice.pl, przez pierwsze sześć miesięcy br. kina w naszym kraju odnotowały wprawdzie nieco wyższą frekwencję niż rok temu (wzrost o 0,2 proc.) i sprzedały 18,496 mln biletów, to jednak ich przychody spadły o 3,5 proc. do 338,78 mln zł. Jeśli więc druga połowa roku będzie pod tym względem podobna, to wartość rynku wróci do poziomu z 2009 roku.
Powód niższych wpływów branży przez pierwsze sześć miesięcy br.? Spadła średnia cena wejściówki, pochodna popularności seansów 3D. Im widzowie chętniej kupują bilety na droższe seanse w trójwymiarze, tym średnia cena biletu do kin w Polsce wyższa.
Decyzje konsumentów pokazują jednak, że boom na filmy 3D nie będzie trwał wiecznie. Dzieci, do których w pierwszej połowie roku, a także i obecnie adresowana jest większość produkcji trójwymiarowych wolą filmy 2D, niż te na których trzeba włożyć niewygodne okulary. Oferta 3D dla dorosłych jest w tym roku obecnie ograniczona.
Operatorzy są jednak zdania, że zainteresowanie 3D całkiem nie zniknie.
- Seanse 3D to już element krajobrazu kinowego. Docelowo seanse 3D odpowiadać będą za 30-45 proc. sprzedanych biletów, w zależności od repertuaru – uważa Piotr Zygo, prezes Multikina.