W lutym pierwszy model trafi do sklepów. Będzie miał ekran o przekątnej 55 cali w technologii LED - mówi Rz Piotr Golonka z Toshiba Television Central Europe. Dodatkowo ekran tego modelu będzie w poczwórnej rozdzielczości Full HD. Dlatego obraz 3D może być oglądany przez dużą grupę widzów, a dodatkowo prezentuje obrazy 2D w rozdzielczości czterokrotnie wyższej niż Full HD.

Użytkownik może także nagrywać programy na dyski USB. Jak to zwykle bywa w przypadku nowości cena jest wysoka i to ok. 8 tys. euro. Jednak podobnie jak w przypadku innych segmentów rynku w miarę pojawiania się kolejnych modeli będą na pewno spadały.

Dotychczas aby móc cieszyć się obrazem 3D w domowym zaciszu należało poza zakupem telewizora zainwestować także w okulary. W przypadku większej grupy widzów był to problem  - po pierwsze brak odpowiedniej liczby par, po drugie często zbyt duży kąt oglądania nie dawał juz pełni efektu trójwymiarowego.

Mimo zaporowej ceny telewizory nie wymagające okularów mogą jeszcze zwiększyć popularność nowej technologii na polskim rynku. - W 2011 r. obserwowaliśmy stały i dynamiczny wzrost sprzedaży telewizorów z funkcją 3D. W grudniu przekroczyły już 50 proc. naszej sprzedaży w ujęciu wartościowym – mówi Marcin Rosati, członek zarządu Media Saturn Holding, prowadzącego sieci Media Markt i Saturn.

Zainteresowanie więc rośnie, jednak odbiorniki najnowszej generacji przynajmniej na razie nie zrewolucjonizują rynku. - Niektórzy producenci zapowiadają na ten rok wprowadzenie do bardziej masowej sprzedaży technologii bez okularów. Póki co, dotychczasowe szacunki mówiły o upowszechnieniu się tej technologii nie wcześniej niż w 2014 r. – dodaje Marcin Rosati.