Według prognoz amerykańskiego eMarketera przygotowujący się do giełdowego debiutu w USA Facebook, który na świecie ma ponad 750 mln użytkowników, w tym roku osiągnie 5,06 mld dol. przychodów reklamowych (a to gros przychodów internetowego giganta), czyli o ponad 60 proc. więcej niż rok wcześniej. W kolejnych latach będą one dalej rosły i za dwa lata dobiją do 7,64 mld dol. Łącznie z przychodami spoza rynku reklamy (czyli głównie opłatami, jakie użytkownicy uiszczają za granie w niektóre gry) całkowite przychody Facebooka mają na świecie sięgnąć w tym roku 6,1 mld dol. To prawie tyle, ile giełdowy gigant chce pozyskać z giełdy (5 mld dol.).
Planowany na pierwszą połowę tego roku giełdowy debiut portalu stworzonego przez Marka Zuckerberga będzie rynkowym wydarzeniem. Choć spółka na razie nie podała, jaki odsetek udziałów sprzeda na giełdzie ani na ile wycenia jeden walor, jej rynkowa wycena już jest szacowana w okolicach 100 mld dol. Na SharesPost, platformie obrotu udziałami w spółkach niepublicznych, kapitalizacja Facebooka wynosiła w piątek aż 100,3 mld dol.
Facebook niezaprzeczalnie jest internetowym gigantem. Jak szacuje eMarketer, jego reklamowe przychody w tym roku wyniosą 6,5 proc. całego rynku reklamy online w USA, a w 2013 i 2014 r. dobiją do 7,1 proc. Mimo to jego kapitalizacja budzi wśród analityków wiele wątpliwości.
Specjaliści podkreślają, że to kolejny przykład rozdmuchanej wyceny internetowej spółki po przypadku bardzo zbliżonego profilem działalności do Facebooka portalu LinkedIn. Ten międzynarodowy społecznościowy portal dla profesjonalistów zadebiutował na giełdzie w Nowym Jorku w maju ubiegłego roku. Cena emisyjna jednego jego waloru wyniosła 45 dol., a na zamknięciu w pierwszym dniu notowań jeszcze podskoczyła do 94 dol. (wycena firmy podskoczyła wtedy z 4,3 mld dol. do 8,8 mld dol. – 23-krotności ówczesnych przychodów firmy).
Wywindowana była też wycena Groupona, która w listopadzie ubiegłego roku w momencie otwarcia notowań spółki na Nasdaq wzrosła do 19 mld dol. (jego przychody za cały 2011 r. rok wyniosły 1,6 mld dol. i były pięciokrotnie wyższe niż w 2010 r.).