Kryzys nie zaszkodził reklamie internetowej w Polsce w takim stopniu, w jakim podkopał cały rynek reklamowy ocenia Piotr Kowalczyk, prezes Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska. Internet to jedyne medium, które broni się przed spadkami. W dalszym ciągu jesteśmy na plusie.
Dzięki rosnącej liczbie internautów i stron WWW Internet jest w stanie skonsumować coraz większe budżety reklamowe. Wydatki w tym segmencie w pierwszej połowie tego roku wyniosły 1 026 mln zł podaje opublikowany niedawno raport IAB AdEx 2012.
Piotr Kowalczyk twierdzi, że w większości krajów na świecie widać migrację przychodów reklamowych z prasy drukowanej do Internetu. W Polsce w pierwszym półroczu 2012 r. wartość reklamy online wzrosła o 7 proc. rok do roku. Stanowi on niespełna 18 proc. całego rynku reklamowego w naszym kraju, który w tym samym czasie skurczył się o 4,4 proc.
Beneficjentem tych zmian jest w znacznym stopniu Google, który ma znaczący udział w zyskach reklamowych online mówi Kowalczyk.
Wyszukiwarki rządzą
Google praktycznie zdominował rynek wyszukiwarek, w którym ma aż 87,6-proc. zasięg podaje Megapanel PBI/ Gemius z września tego roku. Z kolei odsetek korzystających z tej witryny internautów wynosi 88,1 proc. Dzięki temu Google zarabia ogromne pieniądze na tzw. reklamie kontekstowej (określanej jako SEM Search Engine Marketing), umieszczanej przy wynikach wyszukiwania i dopasowanej do nich.