Wydawcy prasy i książek przeciwko zmianie prawa

Jutro pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów trafi nowelizacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Według wydawców uniemożliwi ona skuteczną ochronę ich praw autorskich w Internecie.

Publikacja: 27.11.2012 00:52

To m.in. braku kontroli nad wyszukiwarką Google założoną przez Sergeya Brina obawiają się wydawcy po

To m.in. braku kontroli nad wyszukiwarką Google założoną przez Sergeya Brina obawiają się wydawcy po nowelizacji ustawy

Foto: AP

Wydawcy walczą o uwzględnienie ich stanowiska w pracach nad nowelizacją od czterech lat. Nowelizacja ma wnieść do polskiego prawa przepisy tzw. dyrektywy o handlu elektronicznym.

Najsilniejszy sprzeciw wydawców, którzy – reprezentowani przez Izbę Wydawców Prasy – brali udział w konsultacjach towarzyszących nowelizacji,  jest skierowany przeciwko zapisowi, zwalniającemu z odpowiedzialności wyszukiwarki internetowe za udostępnianie treści, do których nie mają praw. Chodzi też o portale, które publikują linki do takich treści.

Z tym wydawcy nie chcą się zgodzić, argumentując, że tego rodzaju przepisy wychodzą już poza ramy dyrektywy UE, ale przede wszystkim skutecznie uniemożliwią im ochronę ich własnych treści w sieci. – Dyrektywa w żadnym miejscu nie zawiera upoważnienia dla państw członkowskich do zastosowania większych wyłączeń odpowiedzialności dla pośredników, a wręcz przeciwnie: w wielu miejscach wskazuje uprawnienia krajów członkowskich do jej ograniczania w szczególnych przypadkach – podkreśla w swojej opinii mec. Marzena Wojciechowska, radca prawny Izby Wydawców Prasy.

Jak przyznaje IWP, unijna dyrektywa przewiduje tzw. wyłączenia odpowiedzialności niektórych dostawców usług internetowych. – Są to takie sytuacje, w których usługodawca przesyła jakieś dane, ale nie ma wpływu na ich treść. W szczególności chodzi o usługę dostępu do Internetu – dostawca takiej usługi nie powinien odpowiadać za to, co jest w Internecie, ponieważ dostarcza tylko dostęp do sieci, jak również o usługę hostingu – dostawca takiej usługi nie powinien odpowiadać za to, co się znajduje na jego serwerze, ponieważ to nie on jest właścicielem tych danych i to nie on je kontroluje – podaje IWP w swoim stanowisku.

Wydawcy prasy i książek są przeciwni obecnemu kształtowi nowelizacji zarówno ze względu na to, że planowane zmiany w prawie utrudnią im walkę z takimi portalami jak Chomikuj.pl, ale przede wszystkim z wyszukiwarkami internetowymi, a zwłaszcza z Google'em.

W ostatnich latach wydawnictwa, które coraz częściej próbują wprowadzać opłaty za swoje treści w Internecie, na całym świecie usiłują zapanować nad obecnością własnych treści w sieci tak, by – kiedy tego nie chcą – nie znajdowały ich programy wyszukiwarek ani by nie pojawiały się one w witrynie Google News.

Nowelizacja wprowadza wprawdzie znane już w innych krajach rozwiązanie „notice and takedown" (dające wydawcy prawo do domagania się usunięcia naruszających jego prawa treści w sieci), ale daje na to trzy dni robocze. Zdaniem wydawców z uwagi na tempo obiegu treści w sieci powinny to być 24 godziny.

Wydawcy walczą o uwzględnienie ich stanowiska w pracach nad nowelizacją od czterech lat. Nowelizacja ma wnieść do polskiego prawa przepisy tzw. dyrektywy o handlu elektronicznym.

Najsilniejszy sprzeciw wydawców, którzy – reprezentowani przez Izbę Wydawców Prasy – brali udział w konsultacjach towarzyszących nowelizacji,  jest skierowany przeciwko zapisowi, zwalniającemu z odpowiedzialności wyszukiwarki internetowe za udostępnianie treści, do których nie mają praw. Chodzi też o portale, które publikują linki do takich treści.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju