Zainteresowanie antyutopią Orwella opisująca fikcyjne społeczeństwo totalitarne be wątpienia związane jest z osobą Edwarda Snowdena, który poinformował media o istnieniu prowadzonych przez służby wywiadowcze dwóch programów śledzenia zawartości internetu i połączeń telefonicznych. Sprawca przecieku ukrył się w Hongkongu a w Stanach Zjednoczonych rozgorzała dyskusja na temat granic ingerencji państwa w prywatne życie obywateli. Powszechnie zwracano uwagę na analogie z „1984", państwem prowadzącym permanentną wojnę i postacią Wielkiego Brata kontrolującego każdy ruch i myśl obywateli. O „orwellowskim" społeczeństwie mówił głośno w telewizji senator Bernie Sanders z Vermont, a magazyn „New Yorker" pytał wręcz: „Czy żyjemy w 1984 r.? " dodatkowo wzbudzając zainteresowanie książką.

Według Liz Keenan, szefowej ds. marketingu w domu wydawniczym Plume, drukującym książki Orwella, zainteresowanie „1984" zwykle rośnie w połowie roku, ponieważ wielu nauczycieli i wykładowców akademickich umieszcza tę pozycję na liście letnich lektur. Nigdy jednak w przeszłości nie odnotowano takiego skoku sprzedaży książki, która pierwsze wydanie ukazało się niemal dokładnie 64 lata temu. „To musi mieć związek z doniesieniami o inwigilacji internetu" – potwierdza Keenan.

W internetowym sklepie Amazon ciągu zaledwie kilku dni sprzedaż powieści Orwella zwiększyła się o 9.500 procent! Książka przesunęła się z 7,397 miejsca na 79. na liście najbardziej poszukiwanych pozycji. Jest też w pierwszej piątce najszybciej awansujących pozycji. Znaczący skok zainteresowania potwierdziły także konkurencyjne sieci księgarń, m.in. Barnes & Noble. W sumie można mówić o co najmniej kilkunastu, jeśli już nie kilkudziesięciu tysiącach dodatkowo sprzedanych egzemplarzy.

Kilka dni temu Edward Snowden ujawnił dziennikarzom brytyjskiego „Guardiana" oraz amerykańskich „Washington Post" oraz „New York Times" istnienie programu PRISM, w ramach którego amerykańskie służby mają dostęp do internetowych danych z dziewięciu największych amerykańskich firm. Oprócz tego w ramach walki z terroryzmem władze są zainteresowane bilingami rozmów telefonicznych i monitorują rozmowy przynajmniej jednego z wielkich operatorów telefonii komórkowej – Verizon. Departament Sprawiedliwości przygotowuje obecnie akt oskarżenia wobec Snowdena, którego ślad urwał się w Hongkongu. O możliwości udzielenia mu azylu zaczęła przebąkiwać Rosja.