Cały rynek reklamy telewizyjnej w I kwartale był netto wart 873 mln zł, o 3,7 proc. więcej niż rok wcześniej – wyliczył dom mediowy Starlink. Ponad połowę tej kwoty, prawie 509 mln zł wyniosły łączne wpływy z reklam (spotów, sponsoringu i lokowania produktów) w czterech największych stacjach: TVP1, TVP2, TVN i Polsacie. To jednak o 3,3 proc. mniej niż rok wcześniej. – Ich przychody ze sprzedaży spotów spadły o 3.7 proc., a ze sponsoringu i lokowania o 1,8 proc. Tradycyjnie jednak okres największej popularności tych form reklamy przypada na wiosnę i jesień, kiedy stacje pokazują nowe ramówki, zaś w pierwszym kwartale w miesiącach styczniu i lutym widzowie mogą oglądać głównie powtórki – zauważają eksperci ze Starlinka.
Kosztem „Wielkiej Czwórki" rosły mniejsze stacje nadawane w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Przychody ze spotów stacji emitowanych na multipleksach naziemnej telewizji cyfrowej (oprócz TVP1, TVP2, TVN i Polsatu) wzrosły w pierwszym kwartale rok do roku o 34,4 proc. - Udział tych kanałów w rynku reklamy telewizyjnej w analizowanym okresie zbliżył się do 20 proc. wobec 14,7 proc. w 2014 roku. W tej grupie pod względem wolumenu przychodów reklamowych wyróżnia się stacja TV Puls, zaś największy wolumenowy wzrost przychodów odnotowała stacja TV4. Doskonale na rynku reklamy radzi sobie także Stopklatka – podaje Starlink. Przychody pozostałych stacji tematycznych dostępnych za pośrednictwem sieci kablowych i satelitarnych wzrosły w I kwartale o 2,2 proc.