Tym samym prawdziwe były plotki o planach sprzedaży dziennika, a nie potwierdziły się spekulacje, kto ma go kupić.
Przez cały czwartek Pearson, dotychczasowy wydawca i właściciel "Financial Times", informował o prowadzonych rozmowach na temat sprzedaży, ale nie potwierdzał z kim. Grono potencjalnych nabywców było spore i najczęściej wymienialiśmy niemiecki koncern Axel Springer, który od kilku lat mocno inwestuje w część internetową oraz agencje Bloomberg oraz Reuters. Co ciekawe, nikt nie wymieniał Japończyków, a przynajmniej nie z nazwy. Różne źródła znające kulisy rozmów wspominały tylko, że w grze jest także "duża, globalna agencja newsowa". Teraz już wiemy, że pod tym określeniem kryła się Nikkei.