„World War 3" to nowy projekt, jaki przygotowuje dla graczy na całym świecie polska spółka The Farm 51. Przygotowana gra, jak informuje producent, to produkt z gatunku FPS przeznaczony do sieciowej rozgrywki dla wielu zawodników. Całość ma być osadzona podczas wymyślonego konfliktu, czyli tytułowej Trzeciej Wojny Światowej.
Przy powyższych założeniach rodzi się jednak pytanie, jak spółka chce się przebić na istniejącym już i mocno nasyconym rynku strzelanek. Pomysł The Farm 51 jest prosty i być nim realizm. Cecha projektu, jak wskazują producenci, ma być niespotykana wcześniej dokładność w odwzorowaniu wyposażenia jednostek wojskowych oraz sposobu ich działania. Twórcy podkreślają, że pracują nad pełnym oddaniem nieprzewidywalności i realiów współczesnego teatru konfliktów zbrojnych. W osiągnięciu tego celu ma pomóc m.in. współpraca z polskim przemysłem zbrojeniowym.
- Pomysł stworzenia wojennego shootera opartego na współczesnych realiach pola bitwy narodził się kilka lat temu, kiedy rozpoczęliśmy współpracę z przemysłem zbrojeniowym (Polska Grupa Zbrojeniowa, OBRUM) –wskazuje Kamil Bilczyński, Wiceprezes Zarządu i Dyrektor Kreatywny w The Farm 51.
- Od tego czasu projekt przeszedł szereg zmian i udoskonaleń i w obecnej formie jest owocem szczegółowych badań rynku gier z segmentu f2p ale także pogłębienia wiedzy z zakresu przemysłu zbrojeniowego oraz ewolucji taktyki wojskowej w współczesnych konfliktach zbrojnych – tłumaczy.
The Farm 51 wysoko stawia sobie poprzeczkę. Z informacji podanych przez spółkę wynika, że „World War 3" ma pojawić się na rynku w formacie Free-to-Play i będzie to pierwszy dzieło firmy tym rynku. To oznacza, że spółka będzie musiała nie tylko przebić się ze swoim dziełem na bardzo trudnym rynku, ale także stworzyć skuteczny model monetyzacji swojego dzieła.