Abstrakcjoniści z Australii

15 maja w Warszawie odbędzie się wernisaż malarstwa aborygeńskiego „Dreamtime”.

Publikacja: 09.05.2022 21:58

Abstrakcjoniści z Australii

Foto: materiały prasowe

James Mollison, dyrektor National Gallery of Australia w Canberze już w 1984 roku stwierdził, że malarstwo aborygeńskie z plemienia Papunya Tula to „największe osiągnięcie sztuki abstrakcyjnej w Australii”. Trudno się nie zgodzić. Dzieła te to jedne z piękniejszych ozdób muzeów, które biją rekordy na aukcjach zarówno w Europie i Ameryce. Historycy australijscy twierdzą, że sztuka aborygeńska jest już nawet wyżej ceniona niż twórczość mająca korzenie w Europie.


Ta pradawna i wysoce symboliczna forma ekspresji była pierwotnie ukryta: rysowana w piasku lub nakładana na skały na terytoriach zakazanych osobom świeckim. Ale na początku lat 70., pośród walk o uznanie aborygeńskiej tożsamości, społeczność Papunya Tula przetłumaczyła swoje praktyki kulturowe i wiedzę symboliczną za pomocą farby. Używając nietradycyjnych metod zapożyczonych z kultury zachodniej (akryl, pędzle, tektura, a później płótno), rdzenni mieszkańcy Australii znaleźli nowoczesny sposób wyrażania swoich kulturowych, politycznych, społecznych i ekonomicznych zmagań.


Dziś twórczość ta znajduje się w centrum dyskusji o sztuce australijskiej, a także – i może nawet przede wszystkim – odgrywa pierwszoplanową rolę na australijskim rynku sztuki. Szacuje się, że nawet 3/4 sprzedaży to dzieła aborygeńskie, podczas gdy sami Aborygeni stanowią zaledwie niecałe 3% populacji Australii.


Znawcy sztuki uważają, że to właśnie dzięki pojawieniu się nowych kierunków w malarstwie powojennym, takich jak minimalizm czy ekspresjonizm abstrakcyjny, którego najważniejszymi przedstawicielami byli Pollock i Rothko, w pełni doceniono walory estetyczne obrazów aborygeńskich i wreszcie zaakceptowano je jako część sztuki współczesnej. Obecnie są doceniane i pożądane przez koneserów malarstwa oraz projektantów wnętrz, zdobią obiekty komercyjne, banki i instytucje międzynarodowych w Australii, Europie i Ameryce.
Wernisaż poprowadzi Iwona Pruszyńska, prawniczka polsko australijska z kancelarii Cap Lawyers, która prywatnie jest miłośniczką i kolekcjonerką sztuki aborygeńskiej.


Wernisaż został zorganizowany we współpracy z kancelarią Cap Lawyers Australian Polish Legal Services. Wszystkie wystawiane prace pochodzą z kolekcji prywatnych.

Program prezentacji w Hand Poke Tattoo Temple przy ul. Mokotowskiej 63 w Warszawie, 18.00 - 22.00.


18.30 – Iwona Pruszyńska,  wprowadzenie do sztuki aborygeńskiej oraz omówienie prezentowanych obrazów


20.00- 21.00 – Rafał Libner, koncert didgeridoo. 
Wstęp wolny.

James Mollison, dyrektor National Gallery of Australia w Canberze już w 1984 roku stwierdził, że malarstwo aborygeńskie z plemienia Papunya Tula to „największe osiągnięcie sztuki abstrakcyjnej w Australii”. Trudno się nie zgodzić. Dzieła te to jedne z piękniejszych ozdób muzeów, które biją rekordy na aukcjach zarówno w Europie i Ameryce. Historycy australijscy twierdzą, że sztuka aborygeńska jest już nawet wyżej ceniona niż twórczość mająca korzenie w Europie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Malarstwo
Jego krzyż szokował. Caspar David Friedrich, drugi niemiecki malarz po Dürerze
Malarstwo
Wielka retrospektywa Roya Lichtensteina. Dzieła z Myszką Miki i Kaczorem Donaldem
Malarstwo
„Polski” Vincent van Gogh i plany przebadania następnych dzieł z kolekcji Porczyńskich
Malarstwo
Jan Matejko, jakiego nie znamy, na Zamku Królewskim w Warszawie
Malarstwo
Wilhelm Sasnal w Amsterdamie i szalony świat Roberta Walsera