Historia Bazaru Różyckiego: Handlarze, oszuści i karciarze

Legendarny warszawski bazar Różyckiego zyskał sławę, która przekroczyła granice stolicy. Nareszcie doczekał się świetnego opisania swej historii.

Publikacja: 25.02.2019 18:36

Historia zaczyna się w latach 70. XIX wieku, kiedy Julian Józef Różycki, pochodzący z żydowskiej rodziny warszawski farmaceuta i społecznik, zaczął skupować na Pradze parcele wraz z budynkami między ulicami: Targową, Ząbkowską, Brzeską i Kępną.

Od początku bazar był ogrodzony, znajdowało się na nim tylko kilka drewnianych zadaszonych kramów z wieloma stanowiskami handlowymi, za które kupcy przez pierwsze lata nie płacili. Oficjalne otwarcie odbyło się w 1882 roku, co potwierdza prasowa notatka: „Znaczna część straganów przeniesionych po byłym bazarze, znalazła tu gościnny przytułek, co razem wzięte znakomicie się przyczynia do zatruwania powietrza".

Na żelaznej bramie otwierającej odrzwia figurował napis „bazar" w języku polskim i rosyjskim. O sprawy administracyjne – pobieranie opłat targowych i rozsądzanie sporów – dbał niejaki Manas Ryba, zausznik Juliana Różyckiego. Lecz wówczas bazar istniał jeszcze w cieniu wielkiego targu bydlęcego, z którego słynęła warszawska Praga. Ale już wtedy Różyc miał swój koloryt, który tworzyły jatki, kramy i stragany, a także resort gastronomiczny, w którym flaki i podroby z saganów konkurowały z minogami z cebrzyków.

Nieodłącznym elementem targowiska byli też oszuści sprzedający choćby „fałszywą biżuterię, a czasem i prawdziwą, ale za to kradzioną", a na końcu bazaru grasowali pośród chłopskich furmanek, naciągając na grę w „cetno i licho" przebiegającą według premiującej ich zawsze reguły: „Jak licho – to ja wygrywam, a jak cetno – to wy przegrywacie".

W 1901 roku przy ozdobnej bramie od strony Targowej stanął kiosk w kształcie olbrzymiego, 7-metrowego syfonu pomalowanego na niebiesko ze srebrnym czubem zwany „syfonią praską". W jego wnętrzu sprzedawano łakocie i napoje gazowane.

I tak ranga bazaru rosła, a on sam przechodził kolejne przemiany wraz z gwałtownymi burzami dziejowymi – od pierwszej wojny światowej, poprzez czas odrodzenia, po 1918 rok, kiedy stał się miejscem wielokulturowych spotkań – Niemców, Polaków, Żydów i Rosjan, dzielących między siebie bazarową przestrzeń, choć ciągle największą część kupców stanowili Żydzi.

Rosła ilość branż i funkcji targowiska. Do tego na porządku dziennym były bójki, grajkowie, kapele i podzielona władza nad poszczególnymi fragmentami bazaru. Już wtedy miejscowi bossowie zbierali haracz (choć podobno nie był wysoki) i ustalali zasady handlu. „Kto nie płacił, temu zabijano budę gwoździami. Nikt nie śmiał sam zdjąć desek, nikt nie śmiał donieść na policję. Wyjątkiem był sprzedawca książek" .

Są w tej książce i takie wspominki: „Często staliśmy na bazarze i obserwowaliśmy szczury, które wychodziły spod budek z mięsem na wybrukowaną kostkę pić wodę z rynsztoków".

A potem wybuchła II wojna światowa. „Bazar zaopatrywał w żywność szpital w Alejach Ujazdowskich. Utrzymywał rannych żołnierzy września 39 roku" – relacjonował Tadeusz Szurek, żołnierz AK, mieszkaniec Pragi. W czerwcu 1945 roku na bazarze Różyckiego czynnych już było 200 sklepów murowanych i 500 budek, planowano otwarcie kolejnych stu...

Dalsze dzieje bazaru, znacznie nam bliższe – dopiero czekają na opisanie. Pomysłodawcą i inspiratorem tej bogato, bardzo starannie zilustrowanej i zdokumentowanej książki był Marek Nowakowski. Zbierane przez dziesięć lat materiały, których lwią część stanowią relacje bezpośrednich świadków i uczestników zdarzeń (m.in. Marka Nowakowskiego, Stanisława Wielanka, Olgierda Budrewicza, mieszkańców Pragi, „ferajniarzy"), złożył w chronologicznie prowadzoną narrację Marek Miller.

Do rąk czytelników trafia cenna, bo rzetelna publikacja, w której istotne są nie tylko zdarzenia, obyczaj, ale i ludzie, którzy je tworzyli. Inspirująca lektura, przyjemność obcowania z minionym światem.

Historia zaczyna się w latach 70. XIX wieku, kiedy Julian Józef Różycki, pochodzący z żydowskiej rodziny warszawski farmaceuta i społecznik, zaczął skupować na Pradze parcele wraz z budynkami między ulicami: Targową, Ząbkowską, Brzeską i Kępną.

Od początku bazar był ogrodzony, znajdowało się na nim tylko kilka drewnianych zadaszonych kramów z wieloma stanowiskami handlowymi, za które kupcy przez pierwsze lata nie płacili. Oficjalne otwarcie odbyło się w 1882 roku, co potwierdza prasowa notatka: „Znaczna część straganów przeniesionych po byłym bazarze, znalazła tu gościnny przytułek, co razem wzięte znakomicie się przyczynia do zatruwania powietrza".

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Literatura
Powstańczy blues Alexa Kłosia
Literatura
Dramaty Wiesława Myśliwskiego. Pamięć jest naszą najważniejszą drogą
Literatura
Nie żyje Paweł Huelle. Kolibra lot ostatni
Literatura
Paweł Huelle, autor „Weisera Dawidka” nie żyje
Literatura
Książka, która przerazi Europejczyków, zdobyła Booker Prize
Materiał Promocyjny
Jakie technologie czy też narzędzia wspierają transformację cyfrową biznesu?