Choć o „Genji monogatari”, jak brzmi oryginalny tytuł, napisano co najmniej kilkaset rozpraw w różnych językach, wciąż budzi ona wiele wątpliwości. Pierwsza powieść? A co w takim razie zrobić z „Daphnis i Chloe” Longosa, greckim tekście z III w. ne., czy łacińskim „Satyriconie” Gajusza Petroniusza i „Metamorfozach” Apulejusza, powstałych stulecie wcześniej? Sami Japończycy też nie do końca są pewni swego – „monogatari” to opowiadana narracja, historia, nawet baśń, gdy powieść określa słowo „shosetsu”. Zwolennicy palmy pierwszeństwa gotowi są do ustępstw: może być to „pierwsza powieść psychologiczna” (ze względu na bogactwo postaci, ich wyczerpującą charakterystykę i złożoną fabułę) albo „pierwsza uważana za klasykę”.
„Genji” z pewnością na miano klasyki zasługuje: jest obowiązkową lekturą w japońskich szkołach, nie ma na świecie katedry japonistyki, która mogłaby pominąć tę opowieść. Jej treść przeniesiono kilka razy na ekran, przerobiono na mangi i anime, dorobiono prequel i sequel, wykorzystano do libretta opery i jubileuszowej symfonii. Zbudowano muzeum, galerię, ozdobiono motywami banknoty, monety i znaczki pocztowe. W Japonii o „Genji” nie da się zapomnieć, zresztą nikt nie ma takiego zamiaru.
[srodtytul]Czterystu bohaterów [/srodtytul]
Czym ta tysiącletnia historia wabi dzisiejszych czytelników? Japonistka Dorota Marczewska mówi: – To wielka opowieść o miłości i pięknym sposobie jej przekazywania, idealnym i szlachetnym, którego dziś już nie spotkamy. Nawet młodzież, która karmi się amerykańskimi filmami, nadal potrafi zachwycać się elegancją i finezją zachowania bohaterów.
Zakładając oczywiście, że się wśród nich nie pogubi – niemal 400 postaci, z których każda ma do odegrania jakąś rolę, to niezła łamigłówka. Literaturoznawcy przyznają, że podobnie musiało być krótko po ukazaniu się „Genji monogatari”. Autorka znana jako Murasaki Shikibu (imię wzięła od jednej z bohaterek swego utworu) była dwórką, córką urzędnika cesarskiego dworu, nietypowo jak na zwyczaje obowiązujące w imperium wychowaną przez ojca i edukowaną jak chłopak.