Pisze o płynących z niej przyjemnościach (największą nie jest posiadanie wiedzy, lecz proces jej zdobywania) oraz niebezpieczeństwach („jednym z nich jest możliwość zdziwaczenia”). Prostuje obiegowe opinie („bycie geniuszem nie jest warunkiem koniecznym twórczej pracy naukowej (...) Potrzebna jest pasja”).

Książka ma formę zapisków, które zostały sporządzone przy różnych okazjach i publikowane w rozmaitych miejscach. Data widniejąca na wstępie (1 września 2008) sugeruje, że pomysł na nią narodził się zaraz po tym, jak ks. prof. Michał Heller został uhonorowany Nagrodą Templetona. Jest ona wręczana w pałacu Buckingham tym, którzy zasłużyli się przerzucaniem pomostów między nauką a religią.

Warto sięgnąć po tę lekturę, nie tylko kierując się ciekawością warsztatu uczonego duchownego. Może być ona szczególnie inspirująca dla ludzi młodych, którzy dopiero wkraczają na naukową ścieżkę.