Reklama

„Nędzna garść piór": Ptaszyska w roli bohaterów prawdziwego kryminału

Debiutujący Jarek Westermark pokazuje, że ze wszystkiego potrafi stworzyć ciekawe opowiadanie.

Publikacja: 27.06.2016 17:54

Jarek Westermark, "Opowiadania, które napisałem", Nisza, 2016

Jarek Westermark, "Opowiadania, które napisałem", Nisza, 2016

Foto: Rzeczpospolita

Pierwsze wrażenie bywa kluczowe. Także w literaturze, a już szczególnie w debiutach. Dlatego nie dziwi, że Jarek Westermark na otwierające debiutancki zbiór opowiadanie wybrał „Nędzną garść piór" – rzecz zabawną, oryginalną i lekką. To klasyczny czarny kryminał, ale z jedną nietypową różnicą.

Akcja nie rozgrywa się wśród ludzi, to ptaki prowadzą śledztwo, knują intrygi i podstępnie mordują. Kryminał toczy się w mieście, dlatego też bohaterowie to głównie miejskie ptaszyska: detektyw Krakacz (zapewne wrona), podstępna kawka Prezes, kos Centek, kóry zerwał z brudną robotą i chce zacząć uczciwe życie, oraz podstępne sikorki z Gangu Bogatek.

Wszystko jest tu dokładnie przemyślane. Zabawa z konwencją, ptasi kostium, a nawet ornitologiczny język skojarzeń i metafor. Przykładowo z ust jednego ptaka pada groźba „Dziobiesz nie swoje ziarno, Krakacz". Gdzie indziej narrator mówi: „Wrzasnąłem jak szalona sójka" albo „Prezes deptał mi po szponach". Westermark stosuje pozornie proste zabiegi i ogranicza się zaledwie do kilkunastostronicowego opowiadania, a ileż w tym pomysłowości i błyskotliwej lekkości.

A to zaledwie początek, bo w zbiorze Westermarka znajdziemy kilka równie udanych nowel co początkowa. Chociażby druga o tytule „Weselny wuj", opowiadająca o tym, jak młody człowiek zamienia się w tytułowego wujaszka, który pojawia się na każdej rodzinnej imprezie, gdzie polewa wódkę i zaczepia młode dziewczyny. Z kolei „Dobra wiara" opowiada o pijaku, który trafił do piekła i szuka kruczków prawnych, żeby podważyć podpisany na rauszu cyrograf. 31-letni autor wie, o czym pisze, bo skończył studia prawnicze. Choć jego przygoda z prawem skończyła się na dyplomie.

Opowiadania Westermarka można podzielić na dwa rodzaje. Pierwszy to narracje wykraczające poza człowieka i jego zmysły. Zalicza się do niego wspomniana „Nędzna garść piór", a także „Trzciny" oraz „Przysługa" próbujące opisać świat z perspektywy nieludzi. Oglądamy rzeczywistość z perspektywy zwierząt, roślin i duchów. Druga grupa to obrazki rodzajowe, w których młody autor stara się uchwycić absurdy codzienności.

Reklama
Reklama

Chociażby opowiadanie „Mandat", które opisuje historię jednej łapówki. Czy opisane wcześniej nowele „Wuj weselny" i „Dobra wiara". Do portretów codzienności zaliczają się także mniej udane „Laska w bieli" o podrywaniu dziewczyn w klubie i „Zatoki Adriana" o sfrustrowanym pracowniku korporacji. Nieprzekonująco wypada też „Majka" – futurystyczna nowelka o zwierzętach domowych przyszłości. To najmniej pasjonujące opowiadanie, a jednocześnie najdłuższe.

Zbiór zamyka postmodernistyczna humoreska, w której debiutant składa hołd opowieści jako takiej. Zapętla w niej historię walki z potworem, tworząc nowelową matrioszkę. To ciąg opowiadań tworzących literacko-czasoprzestrzenny tunel. W pewnym momencie czasoprzestrzeń się zagina i cały labirynt zaczyna się sypać w gruzy. Spektakularne, szkatułkowe zakończenie. „Opowiadania, które napisałem" Jarka Westermarka zwiastują niebanalny talent.

Początkujący autor na razie próbuje różnych stylów. Widać, że testuje swoje literackie możliwości. Wygląda na to, że są całkiem spore. Warto nie przegapić jego drugiej książki.

Literatura
Jedyna taka trylogia o Polsce XX w.
Literatura
Kalka z języka niemieckiego w komiksie o Kaczorze Donaldzie zirytowała polskich fanów
Literatura
Neapol widziany od kulis: nie tylko Ferrante, Saviano i Maradona
Literatura
Wybitna poetka Urszula Kozioł nie żyje. Napisała: „przemija życie jak noc: w okamgnieniu.”
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Literatura
Dług za buty do koszykówki. O latach 90. i transformacji bez nostalgii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama