Jako Agnieszka z „Człowieka z marmuru" stała się symbolem pokolenia, które nie chciało żyć w podwójnej moralności, tęskniło za prawdą. W roli córki kolejarza, próbującej zrealizować film o przodowniku pracy z lat 50., odkrywała dla siebie i dla widzów oszustwo komunizmu. W dżinsowej kurtce, rozedrgana, z papierosem w ręku, rozsadzała ekran swoją energią.
Nikt wtedy tak nie grał. Andrzej Wajda jednak zaryzykował. Genialny reżyser, który zawsze powtarza, że dobra obsada filmu to 90 procent sukcesu, dał się porwać debiutance. Z dumą napisał potem w czołówce swego filmu: „Krystyna Janda – pierwszy raz na ekranie".