– Spacerowała samotnie po lesie w jednej z podgórskich miejscowości, gdzie co roku w tym czasie przebywa na wakacjach. Pracowała też nad nowym tomikiem wierszy, który być może będzie gotowy do końca roku i ukaże się nakładem wydawnictwa Znak – tak o urodzinowym dniu poetki mówi „Rz” jej sekretarz Michał Rusinek. Czy otrzymała dużo życzeń? – Jeszcze nie sprawdzałem skrzynki z pocztą. Ale życzenia nadsyłają tylko ci, którzy nie znają zwyczajów mojej szefowej – podkreśla Rusinek.
W Krakowie powszechnie wiadomo, że Wisława Szymborska nie znosi publicznych fet i stroni od nich, zwłaszcza od czasu „pamiętnej tragedii sztokholmskiej 1996 roku”, jak nazywa przyznanie Nobla jej przyjaciel, poeta Bronisława Maj.
– Wisława Szymborska zawsze podkreśla, że jubileusze to cecha płciowa mężczyzn, którzy kochają świętowanie okrągłych lub półokrągłych rocznic urodzin, pracy, twórczości etc. Uważa też, że w pewnym wieku własne urodziny winno się „obchodzić z daleka” – mówi Rusinek.
W zakłopotanie wprawiają poetkę przyznawane jej godności i tytuły. Gdy na początku czerwca została uhonorowana przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Złotym Medalem „Gloria Artis”, na jej życzenie impreza była zamknięta dla mediów.
Życzenia nadsyłają tylko ci, którzy nie znają zwyczajów mojej szefowej – mówi sekretarz poetki Michał Rusinek