Gdyby Pippi została hakerką

Szwecja jawiła się przez lata jako dostatni, spokojny i bezpieczny rejon Europy. Stieg Larsson przekonuje, że opinie te – zwłaszcza ostatnia – dalekie są od prawdy

Publikacja: 02.01.2009 23:32

Bohaterem swej debiutanckiej powieści „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” Larsson uczynił Mikaela Blomqvista, dziennikarza społecznie zaangażowanego pisma „Millennium”. Gdy Blomqvist przegrywa proces o pomówienie wytoczony mu przez potężnego finansistę, odchodzi z redakcji, by nie kompromitować jej swoim nazwiskiem w stopce. Nieoczekiwanie dostaje propozycję napisania biografii znanego kiedyś przemysłowca.

Oferta jest intratna i, jak się okazuje, złożona. Zleceniodawcy chodzi bowiem o odnalezienie zaginionej przed kilkudziesięciu laty bratanicy. Jest przekonany, że zamordował ją ktoś z rodziny, uważanej przez niego za bandę kłótliwych nierobów i nicponi. Śledztwo prowadzone przez Blomqvista wespół z hakerką Lisbeth Salander przypomina otwarcie puszki Pandory: nagle ujawniają się dawni szwedzcy zwolennicy Hitlera i współcześni neofaszyści, mamy do czynienia z wyjątkowo odrażającym przypadkiem kazirodztwa i pedofilii, korupcyjnymi praktykami biznesmenów i polityków. A co najgorsze – wszystko to brzmi nadzwyczaj wiarygodnie.

Dla Szwedów książki Larssona (autor zmarły w 2004 r. zostawił trzy tomy z parą Blomqvist – Salander w rolach głównych bohaterów) to powieści z kluczem. Ich bohater pracuje w czasopiśmie „Millennium”, niewiele różniącym się od miesięcznika „Expo”, dla którego pisał autor. Wiele postaci książki budzi skojarzenia ze znanymi osobistościami szwedzkiego biznesu, mediów, polityki. W powieści pojawiają się nazwiska autentycznych osób, w kolejnych tomach ma ich być znacznie więcej.

Wątek faszystowskich sympatii Szwedów i rosnącego w siłę neonazizmu znalazł się w książce nie przez przypadek. Larsson był upartym analitykiem skrajnej prawicy i organizacji antydemokratycznych nie tylko w rodzinnym kraju, ale w całej Europie. Jego nazwisko i podobizna figurowały od lat na internetowych stronach fanatyków, musiał podejmować specjalne środki ostrożności. Szwecja pokazana jest w powieści jako kraj nacjonalistyczny, rasistowski, antysemicki, daleki od sielskich obrazków Astrid Lindgren.

„Mężczyźni…” to powieść społecznie zaangażowana, ale przede wszystkim misternie skonstruowany i świetnie napisany kryminał. Wszystko tu gra: skomplikowana zagadka kryminalna rodem z klasycznych utworów Agathy Christie, wartkie tempo, przekonujące, wyraźnie zarysowane postacie, żywe i autentyczne dialogi, lekki styl i humor. Nie dziwi więc jej fenomenalny światowy sukces (trzecie miejsce na liście bestsellerów „New York Timesa” i błyskawiczny dodruk pierwszego amerykańskiego wydania, od niedawna również pierwsze miejsce na liście Merlina).

Larsson przyznał w jednym z wywiadów, że postać młodej hakerki zawdzięcza Lindgren – chciał pokazać, jak mogłaby wyglądać dorosła Pippi Pończoszanka. Dziewczyna radzi sobie nieźle, choć nie chciałbym jej mieć przeciw sobie…

Wszystkich przerażonych objętością tomu (ponad 600 stron) uspokajam: polski przekład Beaty Walczak-Larsson (przypadkowa zbieżność nazwisk) jest tak dobry, że trudno się od lektury oderwać.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=g.sowula@rp.pl]g.sowula@rp.pl[/mail]

Bohaterem swej debiutanckiej powieści „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” Larsson uczynił Mikaela Blomqvista, dziennikarza społecznie zaangażowanego pisma „Millennium”. Gdy Blomqvist przegrywa proces o pomówienie wytoczony mu przez potężnego finansistę, odchodzi z redakcji, by nie kompromitować jej swoim nazwiskiem w stopce. Nieoczekiwanie dostaje propozycję napisania biografii znanego kiedyś przemysłowca.

Oferta jest intratna i, jak się okazuje, złożona. Zleceniodawcy chodzi bowiem o odnalezienie zaginionej przed kilkudziesięciu laty bratanicy. Jest przekonany, że zamordował ją ktoś z rodziny, uważanej przez niego za bandę kłótliwych nierobów i nicponi. Śledztwo prowadzone przez Blomqvista wespół z hakerką Lisbeth Salander przypomina otwarcie puszki Pandory: nagle ujawniają się dawni szwedzcy zwolennicy Hitlera i współcześni neofaszyści, mamy do czynienia z wyjątkowo odrażającym przypadkiem kazirodztwa i pedofilii, korupcyjnymi praktykami biznesmenów i polityków. A co najgorsze – wszystko to brzmi nadzwyczaj wiarygodnie.

Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski