Kastę stworzyli islamscy władcy, którzy skupowali na targach niewolników małych chłopaczków porywanych na azjatyckich stepach, a następnie szkolili ich na fanatycznych zabijaków. Upojeni militarnymi sukcesami w walkach z europejskimi krzyżowcami, żołnierze-niewolnicy wkrótce sami sięgnęli po władzę...
Książka Jamesa Watersona jest ciekawym spojrzeniem na średniowiecze z perspektywy islamskiej, ale - niestety - przyjemność czytania psują translatorskie i redakcyjne błędy. Chan Kajdu okazuje się po dwóch akapitach chanem Chajdu, Damietta zamienia się w Damietę itd. Widać też, że tłumaczka chciała "odbębnić" mameluków jak najszybciej, by zająć się kolejną chałturką.