[b]Rz: Podobnie jak w Polsce u was też są dwie organizacje pisarzy: Stowarzyszenie Chorwackich Literatów i Chorwackie Stowarzyszenie Pisarzy. Czym się różnią od siebie i dlaczego doszło do rozłamu?[/b]
Do podziału doszło bardziej z powodów ideologicznych niż literackich. Oni uważali, że jesteśmy zbyt konserwatywni, tradycjonalistyczni, a chcieli być liberalni. My istniejemy od 108 lat, a oni zorganizowali się sześć lat temu. Myślę, że nie jest to bez znaczenia. Do rozłamu doszło, kiedy HDZ (Chorwacka Wspólnota Demokratyczna) przegrała wybory na rzecz postkomunistów czy zreformowanych komunistów pod sztandarami SDP (Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji). Socjalistyczny minister nowego rządu dr Antun Vujić okazał swą nieprzychylność dla naszego stowarzyszenia, wyraźnie je bojkotując od pierwszych dni urzędowania. Szybko przyznał nowej organizacji i środki finansowe, i lokal.
[b]Jak liczne są wasze organizacje i gdzie jest więcej wybitnych pisarzy?[/b]
Mamy 530 członków, a oni około 200, z tym że ponad 60 należy i do ich stowarzyszenia, i do naszego. U nich jest więcej młodych pisarzy, to muszę przyznać, ale są też dziennikarze. U nas jest więcej starszych pisarzy z dużym dorobkiem. Do naszego stowarzyszenia nie może być przyjęty dziennikarz. To musi być pisarz, który wydał już co najmniej trzy książki poetyckie, prozatorskie lub eseistyczne. Nie może to być publicystyka.
[b]A jak wyglądają w waszym stowarzyszeniu sprawy socjalne?[/b]