Mundin założyli promotorka i kolekcjonerka sztuki Grażyna Kulczyk i Honza Zamojski, zajmujący się od lat książką artysta i wydawca w jednym. – Pod względem artystycznym nasza współpraca jest w dużej mierze kontynuacją tego, czym zajmuję się od dawna i na czym dobrze się znam. Nowa jest osobowość prawna wydawnictwa. Sprawia to, że możemy więcej, a plany mamy ambitne – zapowiada Honza Zamojski.
– Rok temu moje wydawnictwo Morava złapało logistyczną i finansową zadyszkę, więc postanowiłem znaleźć kogoś gotowego mnie wesprzeć. Udało mi się spotkać z Grażyną Kulczyk i po kilku spotkaniach okazało się, że mamy podobne spojrzenie na książkę i rynek wydawniczy i że warto działać wspólnie. Mundin nie jest fanaberią sponsorską, ale realną współpracą. Razem decydujemy o tym, jakie tytuły i w jakiej formie będziemy wydawać – opowiada.
Założone w czerwcu wydawnictwo opiera się na trzech filarach. – Będziemy wydawać tzw. artist books, dajemy pracującym nad nimi artystom pełną swobodę twórczą i wspieramy ich w tym. Nowym pomysłem są albumy archiwizujące ułamek twórczości wybranych artystów. W pierwszej książce z tego cyklu zaprezentujemy niepublikowane wcześniej rysunki Leszka Knaflewskiego z lat 1983–1990. Zamierzamy również powrócić do tradycji ilustrowania prozy.
Zaczniemy od kryminału Charlesa Willeforda „Miami Blues", który zilustruje dla nas Ola Niepsuj – mówi Honza Zamojski. Pierwszym „artbookiem" będzie książka Bownika, artysty z warszawskiej Galerii Starter, nad następnymi tytułami wydawnictwo pracuje m.in. z Pauliną Ołowską i Piotrem Rypsonem. Książki te mają być nie tylko magazynami wyjątkowych treści, ale i dziełami sztuki.