Ok. 400 zachorowań dziennie na Covid-19 w ostatnim czasie. W jakim punkcie epidemii jesteśmy?
Jest to sytuacja stabilna. Od połowy marca mamy mniej więcej tyle samo zachorowań. Wahania wynikają z tego, o czym mówi Ministerstwo Zdrowia, czyli z liczby osób testowanych w danej dobie. Nie sądzę też, byśmy obecnie mieli cięższe przebiegi zakażeń, ale trzeba mieć na uwadze, że są upały i osoby starsze, z chorobami układu krążenia, źle je znoszą. Jeśli na to nałoży się infekcja wirusowa, może być to przyczyną większego ryzyka wystąpienia niewydolności oddechowej, wymagającej wentylacji mechanicznej, czyli respiratora. Chciałbym jednak podkreślić, że największe spustoszenie wirus czyni nie wśród zakażonych Sars-Cov-2, tylko wśród zakażonych innymi wirusami.
Jak to możliwe?