- Szczepienia to niezwykłe dobrodziejstwo. To jest największa nagroda, którą otrzymujemy za darmo - tłumaczyła dr Kluz-Zawadzka w rozmowie z rzeszowskim dziennikiem „Nowiny”. Jej zdaniem „gdyby była możliwość przyznania honorowej Nagrody Nobla za największe osiągnięcia w medycynie, to uważam, że szczepienia powinny bezwzględnie otrzymać tę nagrodę”.
- Cały czas mam kontakt z misjonarzami z Afryki. Tam ludzie błagają o szczepionki. Żyją w złych warunkach ekonomicznych i nie mają takiej możliwości. Mnie bardzo boli to, że my w Polsce żyjemy w dobrobycie, możemy się zaszczepić, a nie chcemy tego robić. To jest nielojalne wobec tamtych osób - oceniła podkarpacka konsultant ds. epidemiologii.
- Ten, kto mówi: „ja jestem zdrowy, nigdy nie chorowałem na grypę i nie będę się szczepił” powinien pomyśleć o ludziach chorych, którzy np. są w trakcie chemioterapii, są leczeni hematologicznie. Bo można przejść łagodnie chorobę, ale ktoś obok nas może umrzeć z naszego powodu - zauważyła lekarz, zdaniem której „takie podejście jest bardzo egoistyczne”.
- Jest mi wstyd za nas jako społeczeństwo. Wzruszają nas obrazki z Afganistanu, a pomyślmy sobie tak samo o umierających dzieciach czy starszych, którzy się nie zaszczepili - powiedziała dr Kluz-Zawadzka.
Specjalistka podkreśliła, że „osoby z grupy ryzyka zawsze powinny się zaszczepić”. - Ludzie bez żadnego niepokoju szczepią swoje dzieci przeciwko odrze, śwince, różyczce, a tutaj (w przypadku Covid-19 - red.) mają wielkie obiekcje. Ktoś, kto jest przeciwnikiem szczepień ma małe doświadczenie - oceniła.