Nosowska zinterpretowała klasyczny repertuar Agnieszki Osieckiej – „Na całych jeziorach ty”, „Zielono mi”, „Uciekaj skoro świt” – w bogaty, a jednocześnie intymny sposób. Ułożyła z piosenek dziennik kobiecej samotności, niespełnienia i smutku. Ale i mądrości, która podpowiada, że czasem trzeba się pogodzić, nie marzyć zbyt wiele, nie rozdzierać serca zazdrością, bo zazwyczaj kończy się to klęską. Trzeba polubić życie, takie, jakie ono jest. I kiedy słucha się Nosowskiej, łatwiej się z życiem zaprzyjaźnić. Jego kolor stanowi aura cygańskiego romansu „Jeszcze zima” i jazzująca, najbardziej niezwykła na płycie, „Uroda”. Wspaniałe są aranżacje Marcina Macuka oraz jego magicznie brzmiąca orkiestra – teremin, ksylafon, trąbki, saksofony, fortepian, trzeszcząca płyta. Było smutno, tymczasem, jak śpiewa Nosowska, „nasza kulawa barka” popłynie dalej.

[i]Nosowska Nosowska/osiecka, ql music, 2008[/i]