Jeden z najwybitniejszych mistrzów klawesynu i historycznego fortepianu, wielka indywidualność i autorytet w świecie muzyki dawnej. Słuchać go będziemy aż przez cztery wieczory.
– Nie mogę robić wszystkiego, ale jestem w stanie zajmować się wieloma rzeczami. Każda z nich ukazuje inne oblicze mej osobowości – powiedział Andreas Staier w jednym z wywiadów. Stwierdzenie to znajdzie potwierdzenie na festiwalu.
Urodził się w 1955 r. w Göttingen, studia rozpoczął w Hanowerze w klasie fortepianu i klawesynu, bo nie był jeszcze zdecydowany, jaką obrać specjalizację. O tym, że zwrócił się ku muzyce dawnej, zadecydowała fascynacja Bachem. Jako student sięgał do jego utworów, głównie jednak w transkrypcjach fortepianowych. Czuł, że w ten sposób nie potrafi w pełni ukazać ich blasku, dlatego zainteresował się instrumentami barokowymi.
– Zakochałem się w brzmieniu klawesynu – wspominał kiedyś. – W ten sposób stałem się entuzjastą repertuaru na ten instrument. Zagłębiałem się w przeszłość coraz bardziej i dotarłem też do angielskich kompozytorów pisujących dla muzyków grających na wirginale. Ta odmiana klawesynu, popularna w Anglii na przełomie XVI i XVII w., stała się jego kolejną specjalnością.
Dalszą naukę podjął w Amsterdamie, był uczniem mistrzów specjalizujących się w stylowym wykonawstwie muzyki dawnej: Gustava Leonhardta, Nicolausa Harnoncourta czy Tona Koopmana. Dziś sam jest cenionym pedagogiem. – W nauczaniu nie można odnieść sukcesu, jeśli studentom nie pozwoli się na niezależność – to jego dewiza.