Reklama

W poszukiwaniu unikatowych albumów

W sobotę entuzjaści muzyki po obu stronach oceanu obchodzą Dzień Sklepów Płytowych. Amerykańska impreza przeradza się w wielki międzynarodowy kiermasz

Publikacja: 16.04.2010 11:46

www.recordstoreday.com

www.recordstoreday.com

Foto: materiały prasowe

Na świecie spada sprzedaż płyt, a małe sklepy muzyczne walczą o przetrwanie, rywalizując z wielkimi sieciami handlowymi. Statystyki pokazują, że będzie coraz trudniej, bo cyfryzacja muzyki i jej obieg w Internecie zagraża przyszłości nawet handlowych gigantów. Ale jest jeden dzień w roku, kiedy to wszystko nie ma znaczenia.

Właściciele małych punktów sprzedaży muzyki łączą siły, by przypomnieć, że oryginalnie wydane albumy i single, to skarby warte kolekcjonowania. W trzecią sobotę kwietnia świętują Record Store Day - Dzień Sklepów Płytowych. Koneserzy i fani muzyki mogą wtedy kupić unikatowe krążki, wydawane w limitowanych seriach, na winylu.

Organizatorzy brytyjskiej edycji zapowiadają, że tegoroczna będzie najbardziej ekscytująca, bo impreza zyskuje popularność i nie muszą już prosić wydawców o wystawienie niezwykłych płyt na sprzedaż. Przeciwnie – Spencer Hickman, który koordynuje wydarzenie w Londynie, mówił magazynowi „New Musical Express”, że zgłaszają się sami, dzięki czemu oferta jest różnorodna i bogata. Specjalnie na ten dzień wydawane są unikatowe albumy. W 2008 i 2009 r. pojawiły się m.in. nagrania Erykah Badu, Toma Waitsa, Boba Dylana i Leonarda Cohena. Teraz okazjonalnych premier będzie aż 150.

Do sprzedaży trafią m.in.: dwunastocalowe krążki Beastie Boys (zawartość wciąż owiana tajemnicą), nagrany dla Columbii winylowy singiel Bruce'a Springsteena z dwoma utworami zarejestrowanymi na żywo - „Wrecking Ball” i „Ghost of Tom Jode”. Rocznicowe wydanie „A Man and the Blues” Buddy'ego Guy'a w oryginalnej oprawie graficznej z lat 60., a także trzy nie wydane na żadnym albumie utwory Elvisa Costello z koncertu w Hollywood.

Takich atrakcji będą setki, wśród nich emitowane w krótkich seriach single Charlotte Gainsbourg, Deftones, Elvisa Presleya, Jimi'ego Hendrixa, Joan Baez, Rolling Stones, Joy Division, Velvet Underground, a także box piosenek Johna Lennona ze specjalnymi pocztówkami i błękitny winyl R.E.M. Będą też najnowsze perełki, czyli przygotowywane z myślą o najbardziej oddanych fanach winylowe wydawnictwa najmodniejszych teraz gwiazd, m.in. La Roux, Gorillaz, Muse, czy Yeah Yeah Yeahs. A poza tym setki płyt cenionych niezależnych artystów, czyli wszystko, czego nie można dostać w muzycznych supermarketach.

Reklama
Reklama

Impreza ma zaledwie trzyletnią historię, ale rozwija się zgodnie z efektem kuli śniegowej - swoje edycje postanowili już organizować m.in. Holendrzy i Szwedzi. Pierwszy Record Store Day odbył się w 2008 r. w USA, współorganizowało go siedmiuset właścicieli niezależnych sklepów płytowych. Oficjalne otwarcie imprezy zapewniła wówczas Metallika, która zagrała w sklepie Rasputin Music w miejscowości Mountain View pod San Francisco. W sobotę w Hollywood zagrają Smashing Pumpkins, a w innych sklepach wystąpią m.in. Angie Stone, Alice In Chains i Slash.

[link=http://www.recordstoreday.com/CustomPage/377]www.recordstoreday.com[/link]

Na świecie spada sprzedaż płyt, a małe sklepy muzyczne walczą o przetrwanie, rywalizując z wielkimi sieciami handlowymi. Statystyki pokazują, że będzie coraz trudniej, bo cyfryzacja muzyki i jej obieg w Internecie zagraża przyszłości nawet handlowych gigantów. Ale jest jeden dzień w roku, kiedy to wszystko nie ma znaczenia.

Właściciele małych punktów sprzedaży muzyki łączą siły, by przypomnieć, że oryginalnie wydane albumy i single, to skarby warte kolekcjonowania. W trzecią sobotę kwietnia świętują Record Store Day - Dzień Sklepów Płytowych. Koneserzy i fani muzyki mogą wtedy kupić unikatowe krążki, wydawane w limitowanych seriach, na winylu.

Reklama
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Reklama
Reklama