Lubię wyzwania

Jacek Tyski, choreograf, po premierze „Kreacji 3”

Publikacja: 28.01.2011 00:47

Lubię wyzwania

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Czuje się pan młodym choreografem?[/b]

[b]Jacek Tyski:[/b] Zawsze chciałbym nim być. Niektórzy obrażają się na takie określenie, bo mają już różne dokonania, ja chcę czuć się młody.

[b]Czy po kilku choreografiach w kolejnych „Kreacjach” oraz po „W poszukiwaniu kolorów” dla Polskiego Baletu Narodowego jest już pan gotowy zrobić duży spektakl?[/b]

Myślę, że tak. Choćby z tego względu, że lubię wyzwania. Dlatego na przykład zgodziłem się, by w tegorocznych „Kreacjach” zmierzyć się z legendą „Popołudnia fauna” Wacława Niżyńskiego. Natomiast realizacja całego spektaklu firmowanego wyłącznie własnym nazwiskiem nie ode mnie zależy. Mam jednak na to szansę, na razie za granicą. Prowadzę na ten temat rozmowy. Natomiast, jakie możliwości powstaną w Warszawie, pokaże przyszłość.

[b]Nie dostrzega pan tu zmian? Kilka lat temu sytuacja młodych polskich choreografów była wręcz katastrofalna.[/b]

To prawda, wreszcie widz może co roku przyjść i zobaczyć, co mają do zaproponowana młodzi choreografowie.

[b]Jako tancerz zaczynał pan karierę w Niemczech i Hiszpanii, potem związał się z Operą Narodową, by znów pojechać za granicę i po raz drugi wrócić do Warszawy. Czy zespół Polskiego Baletu Narodowego zmienił się w ostatnich latach?[/b]

Ogromnie. Oczywiście są problemy, ale w żadnym zespole świata nie zdarza się, by wszyscy byli szczęśliwi. W Polskim Balecie Narodowym coś się dzieje, przyjeżdżają nowi pedagodzy, zaczynamy tańczyć w różnych stylach, klasyczny balet rosyjski przestał być jedynym wzorcem.

[b]Jest rywalizacja między tancerzami?[/b]

W tym zawodzie bez niej się nie rozwijamy. Im więcej jest dobrych tancerzy, tym zespół lepszy, a praca ciekawiej się układa.

[b]Każdy może liczyć na swoją szansę?[/b]

Tak, choć byłoby naiwnością sądzić, że dla wszystkich jest ona taka sama. Na pewno każdy ma możliwości zaistnienia na scenie, można zaprezentować się w różnych stylach tańca, a więc – wzbogacić umiejętności.

[b]„Kreacje” powstają w wyniku wspólnych działań, również organizacyjnych, samych tancerzy.[/b]

To fajne, choć uważam, że mogłyby wyzwolić w zespole jeszcze więcej energii. Mamy jednak bardzo dużo obciążeń – powstawaniu „Kreacji 3” towarzyszyły prace nad premierą na dużej scenie i próby przed wznowieniami „Bajadery” oraz „Anny Kareniny”. Grupa zaangażowana w warsztaty była niezwykle zajęta, innym nie wystarczyło może sił, by do nas dołączyć. Marzy mi się, aby „Kreacjami” żył cały zespół. Jesteśmy na początku pewnej drogi. Polski Balet Narodowy ma jednak szansę stać się ważnym punktem na mapie tanecznej Europy.

[i]—rozmawiał Jacek Marczyński[/i]

[b]Czuje się pan młodym choreografem?[/b]

[b]Jacek Tyski:[/b] Zawsze chciałbym nim być. Niektórzy obrażają się na takie określenie, bo mają już różne dokonania, ja chcę czuć się młody.

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"