Autorem pomysłu jest Hunter Davies, autor jedynej oficjalnej biografii zespołu The Beatles powstałej w latach 60. Davies od lat tropi każdy tekst, który wyszedł spod pióra piosenkarza.
Davies wyśledził część korespondencji poprzez domy aukcyjne sprzedające pamiątki Lennona. Dostępu do korespondencji udzielili również krewni, bitelsi oraz kolekcjonerzy.
Natrafił na listy, których nikt wcześniej nie widział. Po raz pierwszy Yoko Ono, wdowa po Lennonie, zgodziła się na publikację prywatnych tekstów. Autor stwierdził, że "nie ma drastycznych rewelacji", ale korespondencja daje możliwość wglądu w życie Lennona oraz pokazuje jego poczucie humoru.
- Jego pierwszą reakcją na jakiekolwiek emocję, niezależnie czy to była wściekłość, zdumienie czy nienawiści, niekoniecznie było podejście do fortepianu lub gitary - opowiada autor. - Chwycenie za pióro było równie prawdopodobne. A pisał w tak zabawny sposób.
- Pisanie listu czy kartki do kogoś, Lennon postrzegał jako wyzwanie. Za każdym razem pragnął stworzyć coś unikalnego i komicznego - dodaje Davies, który przemawiał na dorocznym zjeździe fanów zespołu The Beatles w Liverpoolu.