Popularyzująca naukę wśród młodych Olga Woźniak zaproponowała pogadankę o nieczystościach. Skąd się bierze kurz i co w nim mieszka? Czy częste mycie skraca życie? Co się klei w uchu? Dlaczego należy kichać w zgięcie łokcia a nie w dłoń? Dlaczego warto od czasu do czasu zamrozić w zamrażalce przytulanki?
Na te pytania autorka odpowiada prosto, zwięźle, dowcipnie i mądrze. „Kurz to przytulne mieszkanie dla wielu organizmów tak małych, że można je zobaczyć tylko za pomocą mikroskopu. Są tu bakterie, grzyby i stworzonka podobne do pająków: roztocza. (...) kiedy kupa roztoczy wpadnie nam do gardła i oczu mamy kaszel, swędzenie i wysypkę. Wtedy mówimy, że jesteśmy uczuleni na kurz" – wyjaśnia między innymi. – „Kurz pod mikroskopem wcale nie jest szary ani kosmaty. Jest żółty, czerwony, niebieski..." – dodaje. W sprawie uszu radzi, by nie myć ich zbyt często, a już na pewno nie przeczyszczać wacikiem na patyku, bo uszy oczyszczają się same. Za to na pewno warto myć zęby, nigdy nie zjadać tego, co upadło (nawet jeśli pięć sekund nie leżało), oraz tego co pleśnieje (nawet po dokrojeniu kawałka z plamą pleśni).
Z ciekawostek dookoła brudu są tu takie jak na przykład ta, że odkurzacz wymyślił Hubert Booth. Było to w 1901 roku, a sprzęt odkurzający był tak wielki, że trzeba było zaprzęgać go do koni i zasysać brud przez długie rury. Tylko pan Booth umiał to robić. Inne kuriozum – najbrudniejszy pępek świata ma Graham Barker. Mieszka w zachodniej Australii i za swoją niechęć do mycia został wpisany do Księgi Rekordów Guinnesa. Pępkowy brud ma zwykle kolor czarno – niebieski. Jest mieszaniną kłaczków z ubrań z komórkami skóry. Do pępka brud dostaje się wędrując po włoskach na brzuchu. Kobiety mają czystsze pępki, bo ich włoski na skórze są delikatniejsze i krótsze.
Ogromnym atutem tej książki są ilustracje. Po mistrzowsku, tajemniczo, nowocześnie i z klasą jednocześnie, wykonał je Patryk Mogilnicki.