Już w samym pierwszym kwartale tego roku wartość transakcji na rynku nieruchomości komercyjnych wzrosła do 900 mln euro. Jest to aż o 70% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Jakie są możliwości i ograniczenia związane z inwestowaniem na tym rynku?
Podział na Polskę A i B
Analiza atrakcyjności inwestycyjnej konkretnego rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce od wielu lat jest prowadzona m.in. pod kątem położenia geograficznego. Nie wydaje się przy tym, by w najbliższym czasie w tej kwestii mogły zajść jakieś zmiany. Nadal w tyle za Warszawą, Trójmiastem, Krakowem, Poznaniem, Wrocławiem czy Katowicami jest reszta kraju – a zwłaszcza Polska Wschodnia. Wprawdzie niektóre miasta tego regionu wykazują pewien potencjał rozwojowy, przede wszystkim ze względu na bliskość granicy, to jednak wciąż istnieje tam wiele barier (m.in. w zakresie dostępności komunikacyjnej, opóźnień infrastrukturalnych itp.). Najbardziej atrakcyjne w Polsce skupiska miejskie dominują w zasadzie pod każdym względem – potencjalnych najemców, wysokości czynszów, aktywności developerów itp.
W obrębie dużych aglomeracji miejskich w ostatnim czasie obserwowany jest także wyraźny trend na wychodzenie z biurami, obiektami handlowymi czy magazynowymi na ich obrzeża. Proces ten jest w głównej mierze podyktowany oszczędnościami w zakresie kosztów wykorzystania tych powierzchni. Uwaga inwestorów coraz częściej skierowana jest właśnie na te lokalizacje.