Półfinałowe i finałowe przesłuchania konkursowe odbywały się w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach. Wszystkim uczestnikom akompaniowało Trio Audiofeeling pianisty Pawła Kaczmarka. Każdy z muzyków tria grał solówki i dostosowywał grę do stylu skrzypków. Jurorzy oceniali także, w jakim stopniu startujący w konkursie potrafią pełnić rolę lidera kwartetu. W głosowaniu internetowym nagrodę publiczności zdobył najmłodszy uczestnik, półfinalista Stanisław Słowiński z Krakowa. Zachwycony poziomem konkursu Adam Balas, dyrektor Europejskiego Centrum Muzyki ustanowił nagrodę w postaci zaproszenia na występ w Lusławicach. Przyznał ją Dawidowi Lubowiczowi.
Pięciu laureatów wystąpiło w koncercie finałowym w centrum Manggha. Każdy wykonał kompozycję Zbigniewa Seiferta. Apel-les Carod Requesens wybrał liryczny „Evening Psalm", w którym zaprezentował wspaniałe brzmienie skrzypiec. Co ciekawe, jest prawdopodobnie jedynym jazzmanem w Hiszpanii grającym na tym instrumencie. Kiedy usłyszał o polskiej szkole skrzypiec i o Zbigniewie Seifercie, przyjechał w ubiegłym roku do Akademii Muzycznej w Katowicach i ten czas znakomicie wykorzystał.
Stanisław Słowiński zagrał solo temat „Birds" podłączając skrzypce do kilku elektronicznych przystawek. Jazzowy feeling i zacięcie do improwizacji cechowało Dawida Lubowicza. To już ukształtowany muzyk, który dyscyplinę wyniósł z Atom String Quartet, a ekspresję ma we krwi. Natomiast Roman Jánoška, który dał żywiołowy popis w przesłuchaniach finałowych, wydawał się być zawiedziony tylko trzecim miejscem. Niewątpliwie dysponuje błyskotliwą techniką, potrafi przypodobać się łatwo wpadającą w ucho melodyką, ale był też najdalszy od stylu gry Zbigniewa Seiferta.
26-letni laureat pierwszego miejsca i zdobywca nagrody 10 tys. euro Bartosz Dworak ze swoim kwartetem wygrywał już konkursy: Jazz Contest w Tarnowie, Festiwalu Jazz Juniors 2013 w Krakowie i Bielskiej Zadymki Jazzowej 2014. Jest skrzypkiem kompletnym, a mimo młodego wieku zdecydowanym liderem każdego zespołu z którym występuje. W jego brzmieniu słychać klasyczny romantyzm i jazzowe frazowanie. Subtelnie nawiązuje do stylu Zbigniewa Seiferta, w sobotni wieczór zagrał temat „Quo Vadis" z ostatniego albumu tego artysty „Passion".
Atrakcją wieczoru był występ jurorów konkursu: skrzypka Marka Feldmana, kontrabasisty Glena Moore'a i perkusisty Janusza Stefańskiego, którzy dokooptowali pianistę Pawła Kaczmarczyka. Rozpoczęli od rytmicznej kompozycji Stefańskiego, niegdyś członka zespołów Seiferta, „Zbiggy's Walk". Zespół rozwinął skrzydła w utworach Feldmana i Moore'a, wieloplanowych, wyrafinowanych harmonicznie kompozycjach wykraczających poza idiom jazzu. Mark Feldman to niezwykle oryginalna postać nowojorskiego jazzu, członek Masada String Trio Johna Zorna i autor własnych projektów. Z kolei Glen Moore, kontrabasista zespołu Oregon, słynie z mocnych akordów basowych i nietypowego strojenia swojego instrumentu. W przyszłości warto wykorzystać obecność takich znakomitości, by zorganizować warsztaty dla młodych muzyków.