Reklama

Amerykański trębacz Chris Botti rozpoczyna trasę koncertową po Polsce

Trębacz Chris Botti rozpoczyna w niedzielę trasę koncertową po Polsce. Zagra w Szczecinie, Gdyni, Wrocławiu, Zabrzu, Warszawie i Poznaniu.

Publikacja: 27.09.2014 09:00

Chris Botti

Chris Botti

Foto: Archiwum autora, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

To najdłuższe tournée amerykańskiego mistrza łagodnych nastrojów z pogranicza jazzu i muzyki pop. Na koncert w Poznaniu bilety już zostały wyprzedane, kończą się w pozostałych miastach. Chris Botti jest w Polsce bardzo popularny, a pierwszy raz wystąpił w roli gościa specjalnego na koncercie Stinga w katowickim Spodku. Od tamtego czasu regularnie występuje w Polsce.

Zobacz więcej zdjęć

- Wszędzie podkreślam, że polska publiczność jest najlepsza na świecie - powiedział trębacz „Rz". Występowałem u was już tyle razy i zawsze czuję specjalne wibracje.

Debiutował w 1995 r. albumem „First Wish". Uważany początkowo za artystę smooth-jazzowego, swymi kolejnymi nagraniami orbitował w kierunku popu. Na całym świecie jest uwielbiany za melodyjne improwizacje i ujmujące brzmienie trąbki. Jego najnowsza płyta „Impressions" zdobyła półtora roku temu nagrodę Grammy w kategorii „Najlepszy Album Instrumentalny Pop".

Na płycie przedstawił oryginalne interpretacje popularnych tematów, m.in.: Preludium Nr 20 c-moll op. 28 Fryderyka Chopina, przebój Andrei Bocellego „Per Te" z udziałem sławnego śpiewaka, „Summertime" Gershwina z udziałem Davida Fostera oraz standardy „Over the Rainbow" i „What A Wonderful Day" z udziałem Marka Knopflera. Zapewne wszystkie usłyszymy podczas koncertów w Polsce.

Reklama
Reklama

Chris Botti (ur. 1962) poznawał podstawy gry na fortepianie pod okiem matki, pianistki i nauczycielki muzyki.

- Na początku kariery wzorowałem się na brzmieniu Milesa Davisa - mówi „Rz". - Byłem jego zagorzałym fanem, chciałem grać jak on, nie jak Louis Armstrong. Tak naprawdę fascynuje mnie muzyka jego kwintetu z lat 60. Znam jego późniejsze nagrania, wiem, że zmieniał oblicze jazzu, ale wracam tylko do tych starszych. Nie słucham, jak później grał temat Michaela Jacksona, chociaż też brzmiał bardzo dobrze. Myślę, że Miles chciał być popularny jak gwiazdy rocka.

Chris Botti współpracował z artystami popu i rocka m.in.: Stingiem (od 1999 r.), Frankiem Sinatrą, Deanem Martinem, Chaką Khan, Andreą Bocellim, Paulem Simonem, Rodem Stewartem, Burtem Bacharachem i jazzu: Clarkiem Terrym i Lee Ritenourem. Prowadził audycję radiową „Chill with Chris Botti". Jego album „To Love Again: The Duets" był notowany na 18. pozycji najpopularniejszych płyt Billoboard Top 200. Ma w dorobku pięć nominacji do nagrody Grammy, trzy za koncertowy album „Chris Botti In Boston", zdobył jedną statuetkę.

- Moje nagrania są zaaranżowane i dopracowane w najmniejszych szczegółach - powiedział „Rz". Natomiast na koncercie skupiamy się na improwizacjach. Zachodzą interakcje pomiędzy muzykami oraz pomiędzy zespołem, a publicznością. To jest magia sceny. Dlatego interpretacja każdego tematu różni się od tej, znanej z płyty. Chcemy oderwać słuchaczy od tego, co znają i przenieść w inne muzyczne rejony. Wystarczy porównać płyty studyjne i koncertowe największych artystów, by zrozumieć o co chodzi. Najpopularniejsza płyta Milesa Davisa „Kind of Blue" powstała w studio. Ale muzycy preferują jego album nagrany w klubie „Live At The Plugged Nickel".

Po takim wyznaniu można spodziewać się znakomitych, zróżnicowanych interpretacji koncertowych.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama