PAP: W RFN tuż po II wojnie światowej – i wiele lat po niej – w społeczeństwie utrzymywało się przekonanie, że o tym, co naprawdę działo się w obozach koncentracyjnych wiedziały tylko nazistowskie elity i wykonawcy ich rozkazów. Czy dziś da się obronić taki pogląd?
Prof. Włodzimierz Borodziej: Nie. Przed 1 września 1939 roku w Niemczech istniały już obozy koncentracyjne, choć jeszcze nie było ich wiele. Do początku II wojny światowej przewinęło się przez nie kilkadziesiąt tysięcy osób. Część z nich nie była więziona tam dożywotnio i po odbyciu kary opuszczała kacety. Ci ludzie mieli oczywiście zakaz mówienia o tym, co widzieli w obozach, ale i tak o tym opowiadali swoim rodzinom i znajomym. W Niemczech obozy koncentracyjne stały się synonimem nazistowskiej grozy jeszcze przed wybuchem wojny.