Rzeczpospolita: Jakie były najważniejsze cele, które postawił pan sobie przed organizacją kolejnej edycji Off Festivalu?
Artur Rojek: Chciałem, żeby program był jeszcze bardziej urozmaicony, a jednocześnie nie chciałem rezygnować z dotychczasowego klucza, który pozwalał mi znosić bariery między gatunkami i unikać kategoryzacji wiekowej. Zawsze inspirowały mnie skrajności, zwłaszcza te dobrze dobrane. Dlatego też na tym samym festiwalu obok siebie pojawią się między innymi ekstremalny Napalm Death, kontrowersyjny Yung Lean, SBB, które wykona kompozycje z płyty „Nowy Horyzont", czyli studyjnego debiutu w 1975 roku, a także taneczny DJ Koze.
O jakiego artystę musiał pan zabiegać najbardziej?
Długo rozmawialiśmy z Anohni. Projekt był przez ostatni czas w fazie przygotowania do występów na żywo. Do końca nie było wiadomo, czy będą na scenie Hudson Mohawke i Daniele Lopatin, producenci płyty z Oneohtrix Point Never. Finalnie Anohni na scenie to Antony, Daniel Lopatin i Gael Rokotondrabe znany Antony and The Johnsons i Coco Rosie.
Anohni przed operacją zmiany płci występowała wcześniej jako Antony, teraz protestowała z powodu braku zaproszenia do występu na gali Oscarów. Czego możemy się spodziewać na festiwalu? Będzie repertuar Antony'ego?