Wybitny projekt ma to coś

Rozmowa z Robertem Koniecznym, architektem KWK Promes, zwycięzcą konkursu House of the Year 2006 portalu WorldarchitectureNews.com

Publikacja: 15.01.2008 00:36

Wybitny projekt ma to coś

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Co mówią nominowane i zwycięskie projekty o nowych kierunkach w architekturze domów prywatnych?

Robert Konieczny: „Wallpaper” to pismo designerskie. Oni doceniają pomysł w architekturze. Widać to nie tylko w konkursie na domy prywatne, ale też w nagrodzonym muzeum w Nowym Jorku. Warto nagradzać budynki, które mają coś niepowtarzalnego poza niezwykłą bryłą i dobrze rozwiązaną funkcją. Wybitne budynki dlatego są dziełami, że mają jeszcze to coś . W Ring House jeśli nie widzimy człowieka, nie widzimy skali. Wydaje się większy niż jest. W rzeczywistości to mały domek z trzema kondygnacjami. Jest tu zabawa skalą i kontekstem. Jego elewacja wprowadza zamęt optyczny. Ten budynek nie wyznacza trendu, ale jest jedyny w swoim rodzaju.

WilLa NM proj. Bena van Berkela jest jak faworek. Przypomina mi pański Dom z Ziemi Śląskiej z ciągiem komunikacyjnym łagodnie się wznoszącym wzdłuż ścian wewnątrz i wokół centrum domu od wejścia przez wszystkie kondygnacje.

W domu proj. Bena van Berkela ciekawe są poszukiwania strukturalne. Całość jest przetransponowaną prostą bryłą. Podobnie jak w innym jego domu nawiązującym do wstęgi Mobiusa, czy w Muzeum Mercedesa. To zwarta i spójna struktura, w której każdy element jest uzyskany dzięki modyfikacji przestrzeni życiowej. Z nowej analizy tej przestrzeni wynikają bryły, które się przenikają. Rzeczywiście w projekcie Domu z Ziemi Śląskiej jest też wstęga, która wyłania się z ziemi i oplata szare kubiczne bryły tego budynku. Te bryły nawiązują wizualnie do powszechnych w tamtej okolicy domów-kostek.

Barka projektu braci Bouroullec to ruchomość mieszkalna, a nie nieruchomość. To wolność. Miniwieżowiec to nowoczesność w lesie. W obu przypadkach wyraźna jest tęsknota za naturą.

Te domy wyskakują ponad przeciętność. Ze względu na pomysł i jakość architektoniczną (świetne wykonanie, proporcje i funkcje wnętrza), ale też powiązanie z naturą. Istnieje w architekturze trend naśladujący krajobraz. Teraz szczególnie w Hiszpanii, ale też w Australii. Powstają budynki wtopione w ziemię. Istnieje dom zbudowany w zboczu góry, niewidoczny na tle skalnego krajobrazu. To mi się podoba, ale nie wiem czy nie jest trochę sztuczne. Tu spotykamy się z inną sytuacją. Zwycięski projekt nie udaje, że go nie ma. Ta architektura niczego nie imituje, a integruje się z otoczeniem. To szczególne współistnienie. Domy nie udają przyrody, tylko z niej wynikają. Natomiast drewniana willa w Szwajcarii zachwyca mnie formą i użyciem tego samego materiału na ścianach i na dachu. Takie rozwiązania już były, ale to nie szkodzi. W minimalistycznej bryle nie ma żadnego zbędnego detalu. Widok tego domu rodzi pytania. Jak z drewnianego dachu o niewielkim spadku jest odprowadzana woda?

Czy Polacy są gotowi na awangardową architekturę, czy proszą o koncepcje raczej zachowawcze?

Do nas po nagrodzie Dom Roku 2006 portalu WorldarchitectureNews już nikt nie przychodzi po projekty zachowawcze. Klienci szukają nowatorstwa. Czasem pojawia się problem, że niektórzy nie rozumieją, dlaczego nowoczesny obiekt jest taki, a nie inny. Widzą projekty bardzo powierzchownie. A wygląd budynku jest przecież wynikiem twórczych rozwiązań wymyślonych przez architekta. Objaśniamy wtedy sztukę architektury.

Rz: Co mówią nominowane i zwycięskie projekty o nowych kierunkach w architekturze domów prywatnych?

Robert Konieczny: „Wallpaper” to pismo designerskie. Oni doceniają pomysł w architekturze. Widać to nie tylko w konkursie na domy prywatne, ale też w nagrodzonym muzeum w Nowym Jorku. Warto nagradzać budynki, które mają coś niepowtarzalnego poza niezwykłą bryłą i dobrze rozwiązaną funkcją. Wybitne budynki dlatego są dziełami, że mają jeszcze to coś . W Ring House jeśli nie widzimy człowieka, nie widzimy skali. Wydaje się większy niż jest. W rzeczywistości to mały domek z trzema kondygnacjami. Jest tu zabawa skalą i kontekstem. Jego elewacja wprowadza zamęt optyczny. Ten budynek nie wyznacza trendu, ale jest jedyny w swoim rodzaju.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"