Bogini z męskich snów

Piękno nic nie znaczy – mówi Monica Bellucci. Ale mężczyźni na całym świecie uważają inaczej. Dla nich 40-letnia aktorka ucieleśnia ideał kobiecej urody

Publikacja: 06.11.2008 04:54

Bogini z męskich snów

Foto: Rzeczpospolita

I Bóg stworzył kobietę”. Nastąpiło to 52 lata temu, gdy świat zobaczył na ekranie młodą Brigitte Bardot w słynnym filmie Rogera Vadima. Boskie interwencje na Ziemi następowały kilkakrotnie. Objawieniem była nie tylko uroda Bardotki, ale także Marilyn Monroe, Jane Russel, a później seksbomb włoskiego kina: Sophii Loren i Claudii Cardinale.

Jednak dla wielu mężczyzn historia rodzaju żeńskiego rozpoczęła się dopiero wtedy, gdy na dużym ekranie pojawiła się Monica Bellucci. „Była pierwszą dziewczyną z moich fantazji. Jest bardziej gorąca niż Angelina Jolie czy Scarlett Johansson” – pisze w sieci Efren. „Jest tak piękna, że nie mogę oderwać od niej oczu” – dodaje Ben. Takich wpisów na portalu AskMen.com są setki.

Bellucci próbuje się od tego wizerunku dystansować. – Jeśli spotykam przystojnego mężczyznę, jestem nim oczarowana przez kilka sekund. Ale potem, gdy zaczynamy rozmawiać i okazuje się głupi, przestaję dostrzegać jego urodę – mówiła w jednym z wywiadów.

Dlatego, gdy w 1988 roku rozpoczynała karierę modelki, traktowała ją jedynie jako sposób na opłacenie czesnego za pierwszy rok studiów prawa w Perugii. Jednak szybko przeniosła się do Mediolanu i zapisała do prestiżowej agencji modelek Elite Model Management. Tam dostrzeżono jej wdzięk – została twarzą domu mody Dolce & Gabbana. Nic dziwnego, że porzuciła studia i spróbowała kariery aktorskiej.

Zadebiutowała we włoskim serialu „Vita Coi Figli” (1990), zdobyła także rolę w filmie „La Riffa”. Zauważył ją Francis Ford Coppola i obsadził w „Drakuli” (1992) jako ponętną wampirzycę. Przełom nastąpił w 2000 roku. Najpierw wystąpiła w „Podejrzanym” (amerykańskim remake’u francuskiego kryminału z 1981 roku), w którym wcieliła się w postać graną wcześniej przez Romy Schneider. Potem Giuseppe Tornatore obsadził ją w „Malenie” – dramacie z czasów II wojny światowej. Tytułowa bohaterka jest piękną nieznajomą, której pojawienie się elektryzuje spokojne sycylijskie miasteczko.

Podobnie stało się ze światem filmu. Obwieszczono, że Bellucci odziedziczyła urodę po wielkich gwiazdach europejskiego kina z dawnych lat. Jednak uwagę zwracano przede wszystkim na wygląd, a nie zdolności aktorskie. – Ludzie mogą ci wybaczyć talent, mogą ci wybaczyć inteligencję, ale nie potrafią ci wybaczyć piękna. Jeśli jesteś ładna, to ich zdaniem musisz być głupia – mówiła z goryczą w jednym z wywiadów.

I dlatego od czasu do czasu podejmuje grę z wizerunkiem seksbomby. Pojawia się w hollywoodzkich superprodukcjach – m.in. trylogii „Matrix”, „Łzach słońca” z Brucem Willisem. A jednocześnie nie boi się ryzyka. W filmie „Nieodwracalne” (2002) zagrała ofiarę brutalnego gwałtu, w „Pasji” (2004) grzesznicę Marię Magdalenę. Jest świadoma, jakie myśli budzi wśród męskiej części populacji.

[i]Braterstwo wilków

22.05 | Polsat | piątek

Jak bardzo mnie pragniesz

21.50 | Zone europa | czwartek[/i]

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"