Z wiekiem przychodzi cudowne poczucie zadowolenia i siły – twierdzi MacDowell. – Jestem pewna siebie, dojrzała, mogę naprawdę zacząć wykorzystywać to, czego się nauczyłam. Głupio byłoby zmarnować wiedzę i doświadczenie. Mam wrażenie, że to najbardziej twórczy okres mojego życia. I cieszę się, że zmienia się powoli stereotyp dotyczący kobiet dojrzałych. My też możemy czuć się piękne i seksowne, niezależnie od tego, ile mamy lat.
Aktorka od lat jest twarzą L’Oreala – to ewenement, bo firmy kosmetyczne zwykle dość szybko wymieniają swoje modelki na młodsze. Ale Andie pokazała, że kobieta może się starzeć pięknie i z wdziękiem.Urodziła się i wychowała w małym amerykańskim miasteczku w Karolinie Południowej. Kiedy miała sześć lat, jej rodzice się rozwiedli, a Andie zamieszkała z matką, nauczycielką muzyki, i siostrami. Nie było ich stać na żadne luksusy – dziewczęta musiały dorabiać w Pizza Hut, ale najgorsze było to, że finansowe kłopoty popchnęły matkę w alkoholizm.
W szkole radziła sobie średnio, dlatego po dwóch klasach college’u rzuciła naukę i zaczęła pracować jako kelnerka w nocnych klubach disco. Potem wyjechała do Nowego Jorku. Szybko wpadła w oko fotografom i podpisała swój pierwszy kontrakt z agencją modelek Elite. Trafiła na okładki tak prestiżowych magazynów jak „Vogue”. Została jedną z najlepiej zarabiających amerykańskich modelek. Zwiedzała świat, przez rok mieszkała w Paryżu, pracowała dla znanych projektantów i marek, m.in. Yves’a Saint Laurenta i Armaniego. Na planie jednej z telewizyjnych reklam Andie poznała męża, modela Paula Qualleya.
W 1984 r. zadebiutowała w „Greystoke: Legenda Tarzana, władcy małp”, jednak reżysera irytował południowy akcent aktorki, dlatego wszystkie jej kwestie zdubbingowała Glenn Close. To nie zniechęciło MacDowell – zadowalała się kolejnymi, zwykle niewielkimi i chłodno przyjmowanymi rólkami, chodziła na lekcje aktorstwa, wysłuchiwała, że nie ma szans i... cierpliwie czekała na uśmiech losu. Okazał się nim film „Seks, kłamstwa i kasety wideo” (1989) Stevena Soderberga – za rolę Anne dostała m.in. Independent Spirit Award.
Kolejne lata to pasmo sukcesów: komedie „Zielona karta” (1990), gdzie wystąpiła u boku Gerarda Depardieu, i „Dzień świstaka” – tu partnerował jej Billy Murray, a także dramat Roberta Altmana „Na skróty” (1993). Wszystko to miały przebić wkrótce „Cztery wesela i pogrzeb” (1994) Mike’a Newella – jedna z najlepszych angielskich komedii romantycznych, gdzie MacDowell stworzyła niezapomniany duet z Hughem Grantem.