Z kolei najwspanialsza scena filmowa z użyciem obręczy opowiada właśnie o hula. W „Hudsucker Proxy” bracia Coen uczynili ją symbolem amerykańskiego „genialnego pomysłu”, na który wpada, niezbyt zresztą bystry, główny bohater. Scena, w której hula wyrzucona przez zniechęconego brakiem jakiejkolwiek sprzedaży sklepikarza trafia pod nogi małego chłopca, idealnie pasuje do tego karykaturalnego filmu. Znaleziona na ulicy zabawka już po chwili wiruje wokół bohatera, w wyniku czego tłum dzieci szturmuje sklep, by ją kupić. To oddaje tempo i skalę manii, jaka ogarnęła świat.
W ostatnich miesiącach sympatycy hula zyskali poparcie, którego medialne oddziaływanie jest nie do przecenienia. Mimowolnym ambasadorem powracającej popularności hula stała się, po wypowiedzi swojego męża, żona Baracka Obamy. Amerykański prezydent (wówczas elekt) wspomniał w wywiadzie, że Michelle „jest najlepszym tancerzem hula, jakiego zna”. Zaznaczył przy tym: „Jest jedna rzecz, której nie zobaczycie – mnie z hula-hoop. To chyba jasne”. Sympatia do takiej aktywności pierwszej damy ma przełożenie na sprzedaż hula w USA. Ostatnio wzrosła ona o 20 proc.Na ponowny sukces zabawki składa się także popularna gra na konsolę Nintendo Wii, która dzięki wykorzystaniu specjalnej podstawki (Wii Fit) pozwala zapomnieć się w „zakręceniu” bez używania hula. Zamiast niego staje się na tej przystawce i wprawia ciało w wirujący ruch, co zostaje przełożone na ekran telewizora. Tam odpowiednik kręci kołami. Filmy z takich sesji są prawdziwym hitem serwisu YouTube, a przy tym reklamą hula-hoop. Każda możliwa do zaadaptowania nowość powiększa listę odmian zabawki – dziś można np. kręcić obręczą świecącą nowoczesnymi diodami LED.
Wesoły charakter hula-hoop znalazł także swoje poważne zastosowanie. Obchodzony od 2007 r. World Hoop Day jest okazją do propagowania charytatywnego projektu, którego uczestnicy przekazują obręcze dzieciom w biednych i niebezpiecznych rejonach świata. Coroczne obchody zmieniają datę tak, aby ta sama cyfra oznaczała rok, miesiąc i dzień, więc na kolejne święto fanom hula przyjdzie zaczekać do 9 września 2009 roku.
[ramka]50 lat hula-hoop
Kręcenie biodrami jest zapewne tak stare jak człowiek, a koło wynaleziono już 10 tysięcy lat temu. Nieoczywisty pomysł połączenia obu mieli już m.in. starożytni Grecy i rdzenni mieszkańcy Hawajów. Prawdziwy interes jednak zbiła na tej zabawie dopiero pół wieku temu firma Wham-O.
Ta kalifornijska kompania założona w 1948 r. znana jest m.in. z opatentowania innego okrągłego hitu – latającego plastikowego talerza nazwanego frisbee (1957 r.).