„Piosenka jest dobra na wszystko” Starszych Panów zakończyła opolski „Kabareton”. Na antenie TVP 1 słowa przeboju Przybory i Wasowskiego zabrzmiały co najmniej dziwnie. Krajowy repertuar jest przecież w Jedynce obecny tylko w quizie „Jaka to melodia?”.
Trudno uznać, by w ten sposób TVP wypełniała swoją misję. Dlatego organizowane raz na rok opolskie święto pełni rolę kwiatka do kożucha.
Postanowiłem obejrzeć festiwal w telewizji, jak miliony widzów. Podstawowym felerem transmisji są panoramiczne ujęcia amfiteatru. Widok obiektu pamiętającego czasy Gomułki przyprawia o ból zębów. Po zachodzie słońca reżyseria świateł nie wypada źle, a montaż obrazu nie jest tak przypadkowy jak kiedyś, ale do światowych standardów daleko.
Tegoroczne Opole pokazało, że po wysypie młodych gwiazd w latach 90. teraz rządzi stara gwardia. Nawet w debiutach reinterpretowano dawne przeboje. Najlepsza okazała się Natalia Krakowiak.
Maciej Maleńczuk wygrał „Premiery” piosenką „Niewiele Ci mogę dać”, pokonując w głosowaniu telewidzów m.in. Annę Wyszkoni oraz Pectusa, laureatów drugiej i trzeciej nagrody. Jednak zdecydowanie większą klasę od nich pokazali seniorzy – Marek Jackowski & The Goodboys czy Ryszard Rynkowski. Debiutujące niedawno grupy Freedom, Pin i The Cuts nie przebiły się na wyższe pozycje. Bardzo możliwe, że ich młoda publiczność – przyzwyczajona, że w Jedynce nie ma krajowych nowości – nie oglądała Opola.