Reklama

Historia Roja - film o żołnierzu wyklętym

Rozmowa z Jerzym Zalewskim, reżyserem

Aktualizacja: 10.01.2011 19:18 Publikacja: 13.09.2010 02:58

Autor wielu filmów fabularnych i dokumentalnych

Autor wielu filmów fabularnych i dokumentalnych

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Rz: Właśnie kończy pan zdjęcia do najnowszego filmu „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać”. To opowieść o losach Mieczysława Dziemieszkiewicza, ps. Rój, żołnierza NSZ i powojennego podziemia.[/b]

[b]Jerzy Zalewski:[/b] Temat żołnierzy wyklętych chodził za mną już od dawna. Jakieś pięć lat temu obejrzałem materiał zawierający 100 godzin rozmów z tymi żołnierzami i poruszyło mnie to do głębi. Poza tym okazuje się, że zachowała się masa dokumentów na ten temat. Stwierdziłem, że to doskonały pomysł na film. A u „Roja” poruszyła mnie przede wszystkim jego młodość.

[b]Chciałby pan, żeby „Rój” stał się bohaterem dla dzisiejszej młodzieży?[/b]

Na pewno jest postacią, z którą wielu młodych będzie mogło się identyfikować. To chłopak, który mając 19 lat, wszedł w buty swojego starszego, zamordowanego brata i stanął na czele dużego, poważnego oddziału partyzanckiego na Mazowszu. Walczył, bo wszyscy jego starsi koledzy albo zginęli, albo siedzieli w więzieniu.

[b]Historia „Roja” też kończy się tragicznie. Został zastrzelony w wieku 26 lat. A wydała go kobieta, którą kochał.[/b]

Reklama
Reklama

UB obiecał jej w zamian za wydanie „Roja” uwolnienie zatrzymanych wcześniej rodziców. I ona się na to zgodziła. „Rój” wraz z kolegą został otoczony. Zginęli w trakcie próby przedarcia się przez obławę kilkuset żołnierzy. Jego biografia łączy wątki dramatyczne i romantyczne. Był bardzo młodym człowiekiem, któremu nie dane było wydorośleć w normalnych warunkach.

[b]Wybrał pan bohatera bardzo mało znanego.[/b]

Bo wiedza o żołnierzach wyklętych przez lata była ukrywana. Film o „Roju” będzie chyba pierwszym, który opowiada historię widzianą oczami partyzantów z lasu, a nie ubeckich bohaterów. Dlatego moim celem jest stworzenie mitologii, której brakuje w naszej współczesnej rzeczywistości. Mitologii, której nas brutalnie pozbawiono.

[i]—rozmawiała Kamila Baranowska[/i]

[b]Rz: Właśnie kończy pan zdjęcia do najnowszego filmu „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać”. To opowieść o losach Mieczysława Dziemieszkiewicza, ps. Rój, żołnierza NSZ i powojennego podziemia.[/b]

[b]Jerzy Zalewski:[/b] Temat żołnierzy wyklętych chodził za mną już od dawna. Jakieś pięć lat temu obejrzałem materiał zawierający 100 godzin rozmów z tymi żołnierzami i poruszyło mnie to do głębi. Poza tym okazuje się, że zachowała się masa dokumentów na ten temat. Stwierdziłem, że to doskonały pomysł na film. A u „Roja” poruszyła mnie przede wszystkim jego młodość.

Reklama
Kultura
Arrasy i abakany na Wawelu. A także inne współczesne dzieła w królewskich komnatach
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Kultura
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wielka dama polskiej kultury
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama