Hotel Gołębiewski w Karpaczu do rozbiórki

Minister kultury zdecydował. Hotel Gołębiewski musi zmaleć o dwa piętra, bo niszczy sudecki krajobraz

Aktualizacja: 08.01.2011 01:56 Publikacja: 07.01.2011 21:20

Hotel Gołębiewski w Karpaczu do rozbiórki

Foto: ROL

– Nie ukrywam, że były naciski różnych stron, ale uznałem, że tamtejszy krajobraz jest zbyt cennym walorem. Uhonorowałem też lokalne środowiska zaangażowane w obronę wartości kulturowych – mówi "Rz" minister kultury Bogdan Zdrojewski.

Decyzję podjął w ostatnich dniach grudnia. Oznacza ona, że Tadeusz Gołębiewski, który wybudował w Karpaczu hotel, będzie musiał zlikwidować w nim dwa piętra i zmienić pokrycie dachu liczącego ponad 30 tys. mkw. powierzchni.

[srodtytul]Złamano prawo [/srodtytul]

Losy obiektu ważyły się od lipca. Jego rozbiórki domagało się Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu i Architektury Sudeckiej. Jego wątpliwości podzielili konserwator zabytków (kurort w całości wpisany jest do rejestru zabytków) i nadzór budowlany.

Powód? Ogromny obiekt – o powierzchni 116 tys. mkw., czyli większej od warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki, 880 pokoi, 18 apartamentów, 32 sale konferencyjne, centrum spa – został wybudowany niezgodnie z projektem. W projekcie jest bowiem 630 pokojów, a powierzchnia ogólna mniejsza o 16 tys. mkw. Budynek narusza też plan zagospodarowania przestrzennego: przewyższa maksymalną dopuszczalną wysokość o 4,5 metra, ma dziewięć, a nie siedem pięter. [link=http://www.rp.pl/artykul/558910.html" "target=_blank]"Rz" pisała o tym w listopadzie[/link].

Choć powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Jeleniej Górze uznał, że naruszenie jest poważne, w grudniu wydał zgodę na częściowe – 120 pokoi – uruchomienie obiektu. Tłumaczył, że obowiązuje tylko przez rok i że z niecierpliwością czekali na to mieszkańcy i władze Karpacza.

Bo hotel jest znaczącym pracodawcą – pracę już dostało w nim 100 osób, docelowo ma ich być ok. 500.

[srodtytul]Wkracza konserwator [/srodtytul]

Jedynym ratunkiem dla zachowania hotelu w dotychczasowym kształcie była zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Władze Karpacza zapoczątkowały procedurę dostosowania planu do zbudowanego obiektu. Ale na podwyższenie maksymalnej dopuszczalnej wysokości nie zgodził się wojewódzki konserwator zabytków w Jeleniej Górze. Wojciech Kapałczyński uznał, że hotel i tak przewyższa okoliczne wzgórza i narusza tzw. osi widokowe, a ponadto pokryto go blachą, a nie łupkiem nawiązującym do miejscowej architektury.

W tej sytuacji uratować hotel mogło już tylko podważenie sprzeciwu konserwatora przez ministra kultury. Z takim wnioskiem władze Karpacza wystąpiły w lipcu 2010 r.

– Miał braki formalne, uzupełniono go dopiero pod koniec listopada – wyjaśnia "Rz" Zdrojewski. – Podjąłem decyzję o utrzymaniu w mocy postanowienia konserwatora.

[srodtytul]Budynek przytłacza [/srodtytul]

Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu, które od początku walczyło z inwestycją, zainteresowało sprawą rzecznika praw obywatelskich i NIK. Apelowało też do ministra kultury, by nie legitymizował samowoli.

Gdy w połowie grudnia Gołębiewski otworzył pierwsze 120 pokojów dla gości, list do ministra wystosowali dolnośląscy architekci. "Gabaryty powstającego obiektu przeczą wszelkim zasadom ładu przestrzennego, niszczą walory krajobrazu miejskiego Karpacza i w żadnej mierze nie nawiązują do lokalnej tradycji architektonicznej" – pisali Zbigniew Maćków, przewodniczący Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów, Marek Wiland, szef Zachodniej Okręgowej Izby Urbanistów, i Wojciech Drajewicz, przewodniczący Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział w Jeleniej Górze. – Budynek przytłacza otoczenie, powodując, naszym zdaniem, nieodwracalne zniszczenia w historycznie ukształtowanym krajobrazie miasta".

[srodtytul]Będzie finał w sądzie? [/srodtytul]

Podjęta przez ministra Zdrojewskiego decyzja jest ostateczna i wyczerpuje tryb administracyjny. Ale władze miasta i inwestor będą mogli zaskarżyć ją w sądzie. – Na razie jej nie dostałem, ale jest dla mnie dużym zaskoczeniem – nie kryje burmistrz Karpacza Bogdan Malinowski. – Być może wystąpimy na drogę sądową, ale to zmartwienie głównie inwestora, nie nasze.

Tadeusz Gołębiewski też nie otrzymał jeszcze dokumentu z ministerstwa. – Nie wiem, co zrobię, przeanalizują to najpierw moi prawnicy – mówi "Rz". – Nie szacowałem nawet, ile mogłyby mnie kosztować wymagane zmiany.

Z decyzji ministra Zdrojewskiego cieszy się Sławomir Lange, prezes Stowarzyszenia Ochrony Krajobrazu. – Doskonale, że podzielił on zdanie obrońców krajobrazu, choć nie spodziewałem się innego rozstrzygnięcia w państwie prawa – zauważa.

– Nie ukrywam, że były naciski różnych stron, ale uznałem, że tamtejszy krajobraz jest zbyt cennym walorem. Uhonorowałem też lokalne środowiska zaangażowane w obronę wartości kulturowych – mówi "Rz" minister kultury Bogdan Zdrojewski.

Decyzję podjął w ostatnich dniach grudnia. Oznacza ona, że Tadeusz Gołębiewski, który wybudował w Karpaczu hotel, będzie musiał zlikwidować w nim dwa piętra i zmienić pokrycie dachu liczącego ponad 30 tys. mkw. powierzchni.

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali