Organizatorzy chcieliby, żeby misterium było przygotowaniem duchowym do Wielkanocy i beatyfikacji Jana Pawła II
Misterium Męki Pańskiej, parking przy Torze Służewiec, Warszawa, ul. Puławska 266, wstęp wolny, sobota (16.04), godz. 20
Warto wiedzieć
Misteria oddziałują na emocje uczestników niecodzienną inscenizacją, światłem, dźwiękiem, obrazem. To rozgrywane na poznańskiej Cytadeli należy do największych w Europie. – Na spotkaniu Jana Pawła II z młodzieżą w 1997 roku usłyszałem z jego ust piękne słowa o wierze, nadziei, miłości i ufności, jaką Ojciec Święty pokłada w nas, młodych – mówi Artur Piotrowski, pomysłodawca i reżyser misterium. – Kiedy mówił: „Liczę na was, na wasz młodzieńczy zapał i entuzjazm", ciarki przechodziły mi po plecach, serce waliło, łzy cisnęły się do oczu.
Jako student łódzkiej Filmówki postanowiłem wtedy właśnie zrobić Misterium Męki Pańskiej. Myślałem o nim także podczas wizyty w Jerozolimie, kiedy z członkami poznańskiego chóru Polihymnia stąpałem po Drodze Krzyżowej. Większość twórców i realizatorów widowiska wywodzi się z duszpasterstwa akademickiego w Poznaniu. Pierwszy spektakl zorganizowali w 1998 roku dla 500 widzów.
Przyszło dziesięć razy tyle. Szybko przekonali się, że amfiteatr jest zbyt ciasny na to przedsięwzięcie. Przenieśli się więc na główny plac poznańskiej Cytadeli. Z roku na rok widowisko przygotowywane było z coraz większym rozmachem. Dochodziła scenografia, pojawiły się światła laserowe. Ostatnia scena rozgrywana jest na tle obrazu Miłosiernego Chrystusa namalowanego na płótnie o powierzchni 200 metrów kwadratowych. Jest on rozwieszany za pomocą dwóch dźwigów. W nagraniu ścieżki dźwiękowej, wydanej też na płycie, wzięło udział sześć poznańskich chórów. Misterium obejrzało już ponad 100 tysięcy widzów.
j.b.-s.