Reklama

Wielka modlitwa, wielkie pojednanie

Najstarsza relikwia w Polsce, czyli miecz, którym św. Piotr odciął ucho rzymskiemu żołnierzowi Malchusowi, będzie najcenniejszym atrybutem sobotniego Misterium Męki Pańskiej

Publikacja: 15.04.2011 12:59

Wielka modlitwa, wielkie pojednanie

Foto: Życie Warszawy

Miecz przybył do Polski w 968 r. Jest przechowywany w Muzeum Archidiecezjalnym w Poznaniu.

– Zostanie wypożyczony, przyjedzie specjalnym, opancerzonym samochodem. Którędy będzie jechał i kiedy znajdzie się w Warszawie, to tajemnica. Ze względu na bezpieczeństwo relikwii – mówi Ewa Zambrzycka-Rozner zajmująca się obsługą widowiska.

Z Kulturą na Ty - poleć swoje wydarzenie kulturalne

Misterium Męki Pańskiej przez 12 lat było odgrywane w Poznaniu.

– To rok beatyfikacji Jana Pawła II i rocznica tragedii smoleńskiej. Dlatego postanowiliśmy z tym symbolicznym widowiskiem przyjechać do Warszawy. Mamy nadzieję, że będzie to wielka modlitwa i wielkie pojednanie przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego – mówi Artur Piotrowski, reżyser i pomysłodawca przedstawienia.

Reklama
Reklama

Poprzedzi je msza św. w kościele św. Maksymiliana Kolbego, którą o godz. 17.30 odprawi kard. Kazimierz Nycz. Po niej wierni przejdą na parking przy Torze Wyścigów Konnych, gdzie o godz. 20 rozpocznie się widowisko.

– Ostatnia droga Chrystusa zostanie przedstawiona na pięciu scenach – mówi Piotrowski. – Zobaczymy m.in. sąd u Piłata, wydarzenia z dworu Heroda, modlitwę w Ogrójcu, spotkanie w wieczerniku. A wszystko zakończy się Drogą Krzyżową i sceną ukrzyżowania na Golgocie.

– Nawiążemy także do beatyfikacji Jana Pawła II – mówi Ewa Zambrzycka-Rozner. –Przypomniana będzie symboliczna scena z pogrzebu w Watykanie, kiedy wiatr zamknął księgę.

Przedstawienie zakończy się sceną, w której Jana Paweł II wpada w objęcia Chrystusa.

– To misterium połączone z finałową sceną papieską może być doskonałym przygotowaniem duchowym do Wielkanocy i beatyfikacji naszego papieża – tłumaczy Piotrowski.

Organizatorzy spodziewają się kilkudziesięciu tysięcy widzów czy – jak mówią – współuczestników widowiska. Będą oni mogli także kupić album DVD ze spektaklem i relacją z prowadzonych przy nim prac.

Reklama
Reklama

Organizatorzy chcieliby, żeby misterium było przygotowaniem duchowym do Wielkanocy i beatyfikacji Jana Pawła II

Misterium Męki Pańskiej, parking przy Torze Służewiec,  Warszawa, ul. Puławska 266, wstęp wolny, sobota (16.04), godz. 20

Warto wiedzieć

Misteria oddziałują na emocje uczestników niecodzienną inscenizacją, światłem, dźwiękiem, obrazem. To rozgrywane na poznańskiej Cytadeli należy do największych w Europie. – Na spotkaniu Jana Pawła II z młodzieżą w 1997 roku usłyszałem z jego ust piękne słowa o wierze, nadziei, miłości i ufności, jaką Ojciec Święty pokłada w nas, młodych – mówi Artur Piotrowski, pomysłodawca i reżyser misterium. – Kiedy mówił: „Liczę na was, na wasz młodzieńczy zapał i entuzjazm", ciarki przechodziły mi po plecach, serce waliło, łzy cisnęły się do oczu.

Jako student łódzkiej Filmówki postanowiłem wtedy właśnie zrobić Misterium Męki Pańskiej. Myślałem o nim także podczas wizyty w Jerozolimie, kiedy z członkami poznańskiego chóru Polihymnia stąpałem po Drodze Krzyżowej. Większość twórców i realizatorów widowiska wywodzi się z duszpasterstwa akademickiego w Poznaniu. Pierwszy spektakl zorganizowali w 1998 roku dla 500 widzów.

Przyszło dziesięć razy tyle. Szybko przekonali się, że amfiteatr jest zbyt ciasny na to przedsięwzięcie. Przenieśli się więc na główny plac poznańskiej Cytadeli. Z roku na rok widowisko przygotowywane było z coraz większym rozmachem. Dochodziła scenografia, pojawiły się światła laserowe. Ostatnia scena rozgrywana jest na tle obrazu Miłosiernego Chrystusa namalowanego na płótnie o powierzchni 200 metrów kwadratowych. Jest on rozwieszany za pomocą dwóch dźwigów. W nagraniu ścieżki dźwiękowej, wydanej też na płycie, wzięło udział sześć poznańskich chórów. Misterium obejrzało już ponad 100 tysięcy widzów.

j.b.-s.

Miecz przybył do Polski w 968 r. Jest przechowywany w Muzeum Archidiecezjalnym w Poznaniu.

– Zostanie wypożyczony, przyjedzie specjalnym, opancerzonym samochodem. Którędy będzie jechał i kiedy znajdzie się w Warszawie, to tajemnica. Ze względu na bezpieczeństwo relikwii – mówi Ewa Zambrzycka-Rozner zajmująca się obsługą widowiska.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama