Bądź silny, bądź omylny

Wokół NoMeansNo krążą wspaniałe mity założycielskie, jeden z nich sięga 1976 roku i koncertu grupy The Ramones

Publikacja: 17.06.2011 13:02

To wtedy bracia Wright z Vancouver postanowili coś uczynić z rozpierającą ich energią i jakiś czas później Rob (gitara basowa, śpiew) i John (perkusja, śpiew, keyboard) zaczęli nagrywać pierwsze demo. Historyczne kopie zaginęły jednak podczas powodzi, a taśmę-matkę spieniężyła ich siostra Gwen. Podobno do dziś każą jej przez to płacić za bilety na swoje koncerty.

Z Kulturą na Ty - poleć swoje wydarzenie kulturalne

W 1983 r. dołączył do duetu gitarzysta i autor wielu ważnych kompozycji Andy Kerr, którego miejsce dziesięć lat później zajął Tom Holliston. W latach 90. NoMeansNo był już prawdziwą legendą. Podczas pamiętnego koncertu w Dziekance (1990) swoimi numerami „Sex Mad", „Victory", „Oh, No, Bruno!", „Teresa, Give Me That Knife" podbili serca obecnych i przyszłych polskich fanów.

Od tamtej pory pojawiają się w naszym kraju regularnie, ciesząc się uznaniem za kpiarskie teksty („Only sheep need a leader") oraz za muzykę, którą miłośnicy grania hardcoreowego nazywali też jazz-core.

Muzyka NoMeansNo jest korzeniami osadzona jednocześnie w punku i graniu progresywnym. Artyści mistrzowsko dogadują się z publicznością. To koncert dla wszystkich, którzy chcą zrozumieć, jak się wychodzi z getta gatunków i jak się osiąga w muzyce efekty pokrewne katharsis.

NoMeansNo, Proxima, Warszawa, ul. Żwirki i Wigury 99a, bilety: 50 – 60 zł, rezerwacje: tel. 22 822 30 03, środa (22.06), godz. 20

Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady