Fragmenty
z maja 2011 roku
Która ze słynnych gitarowych kompozycji z albumu „Guitar Heaven" dostarcza panu najwięcej radości?
Carlos Santana:
Aktualizacja: 20.07.2012 01:00 Publikacja: 20.07.2012 01:01
Carlos Santana
Foto: Sony
Fragmenty
z maja 2011 roku
Która ze słynnych gitarowych kompozycji z albumu „Guitar Heaven" dostarcza panu najwięcej radości?
Carlos Santana:
Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie. Już przy układaniu repertuaru płyty mieliśmy problem z wyborem.
Clive Davis, mój przyjaciel i producent, zaproponował kilkanaście piosenek, ja również. Trzeba było dokonać selekcji. Moje sympatie się zmieniają, ale uwielbiam czystość energii „Back In Black" AC/DC, „Whole Lotta Love" Led Zeppelin i „Sunshine of Your Love" The Cream. „While My Guitar Gently Weeps" The Beatles wzrusza mnie romantyczną duchowością, którą pomogli mi wydobyć z kompozycji George'a Harrisona wiolonczelista Yo-Yo Ma i wokalista india.arie. Największą tajemnicę zaś kryje przede mną „Riders on the Storm" The Doors.
Czy któraś z kompozycji nastręczyła mistrzowi gitary kłopotu? Technicznego lub interpretacyjnego?
Największym wyzwaniem były z pewnością „Photograph" i „Dance the Night Away".
To kompozycje grup Nickelback i Van Halen, a więc wykonawców młodszych od pana. „Little Wing" Jima Hendriksa zaśpiewał Joe Cocker. W trójkę byliście gwiazdami festiwalu Woodstock w 1969 r. Pamięta pan występy kolegów?
Na festiwalach to trudne. Mamy własne sprawy, gnamy w swoją stronę. Zarówno Hendriksa, jak i Cockera z Woodstock zobaczyłem dopiero w filmie. Joe jest moim ulubionym wokalistą. Warto być z nim razem w studiu, bo to artysta z krwi i kości, o wielkim poczuciu humoru.
Jak zapamiętał pan Woodstock?
To było niesamowite doświadczenie. Przyjeżdżając na festiwal, byłem chłopakiem krótko po ukończeniu szkoły średniej. Kiedy zacząłem grać, znalazłem się w jednym gronie z Cockerem, Hendriksem i The Who. Zaistniałem w muzycznej branży dzięki Woodstock.
Wielkim nieobecnym było The Doors. Teraz przypomniał pan z organistą Rayem Manzarkiem „Riders on the Storm". Rozmawialiście może o Morrisonie?
Akurat się nie złożyło. Ale chciałbym w przyszłości nagrać coś z Rayem Manzarkiem, Robbym Kriegerem i Johnem Dansmorem, ponieważ The Doors to mój ulubiony zespół. Kocham ich muzykę, bo temperaturą grania przypomina Johna Coltrane'a i Johna Lee Hookera, moich mistrzów.
Zagrał pan na płycie kompozycje Hendriksa i Claptona. Eric napisał we wspomnieniach, że po przyjeździe Jima wyjechał z Londynu do Kalifornii. Uznał, że jest słabszy. Jaka jest pana opinia?
Pytanie przypomina kwestię: co jest ważniejsze – Słońce czy Księżyc? Obie planety są ważne. Z pewnością za czystość gry, możliwości techniczne i psychodeliczny styl cenię Jima Hendriksa. Erica Claptona szanuję za to, że trzyma się ziemi i przepięknie wyraża emocje.
Hendrix szybko odszedł.
Miał pan okazję się z nim spotkać?
Zdążyliśmy się zobaczyć trzy razy. Był otwarty. Całym swoim zachowaniem zachęcał i mobilizował do grania.
Co panu mówił?
Powiedział, że podoba mu się to, jak dobieram dźwięki, grając na gitarze.
Nikt nie ma wątpliwości, że The Rolling Stones nagrali „Can't You Hear Me Knocking" na legendarną dziś płytę „Sticky Fingers", będąc pod wpływem właśnie pana stylu gry.
Brzmienie kompozycji to potwierdza, ale pewności nie mam. Będę ich musiał o to zapytać!
Mówił pan, że przed nagraniem „Guitar Heaven" nie znał „Back In Black" AC/DC. Aż trudno w to uwierzyć!
Chyba rzeczywiście przesadziłem... Kto nie słyszał o AC/DC? Chodzi o to, że „Sunshine of Your Love" i „Whole Lotta Love" moje pokolenie zna na pamięć. AC/DC to już inna generacja. Wiedziałem o nich, ale z „Back in Black" nie byłem osłuchany. Może to dobrze? Dzięki temu mogłem wykonać tę kompozycję w oryginalny, świeży sposób.
Stało się tak również dlatego, że zaprosił pan do wykonania partii wokalnej rapera NAS. Słucha pan na co dzień hip-hopu i rapu?
Ależ oczywiście! NAS należy do moich ulubionych raperów.
Klasyczne rockowe przeboje zaśpiewali Chris Cornell i Scott Weiland. Czy dlatego, że ich właśnie ceni pan najbardziej w średnim pokoleniu?
Zdecydowałem się na nich, bo każdy ma charakterystyczny, rozpoznawalny głos. Cornell i Weiland są już słynni, mają duży dorobek, dlatego chciałbym zwrócić uwagę na Gavina Rossdale'a, który śpiewa na płycie „Bang a Gong". Bardzo cenię jego głos. Najbardziej też przypomina mi sposób interpretacji Jima Morrisona. (...)
Jaki dzień uważa pan za idealny?
Taki, kiedy mogę grać na gitarze, komponować, słuchać Milesa Davisa, Johna Coltrane'a i Johna Lee Hookera. Nie może się obyć bez partii tenisa i, oczywiście, miłości.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Fragmenty
Laureaci uhonorowani zostali najważniejszą polską nagrodą architektoniczną za całokształt twórczości. Od blisko 30 lat prowadzą Medusa Group, jedną z najbardziej znanych śląskich pracowni.
Razem z dziennikarką „Rzeczpospolitej” Małgorzatą Piwowar rozmawiamy o najgłośniejszym wydarzeniu mijającego sezonu w sztuce – o otwarciu nowej siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
To zaproszenie do udziału w polskiej kulturze dla całej Europy. Koncert inauguracyjny 3 stycznia w Warszawie.
Zamek Królewski w Warszawie prezentuje cenną kolekcję sztuki europejskiej, pochodzącą z Narodowego Muzeum Sztuki im. Bohdana i Warwary Chanenków w Kijowie.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Wraz z Katarzyną Czajką-Kominiarczuk, twórczynią bloga Zwierz Popkulturalny, recenzentką i autorką książek o popkulturze, rozmawiamy na temat seriali. Jakie tytuły zasługują na miano produkcji roku? Na jakim etapie streamingowej rewolucji się znajdujemy?
W jednym z ostatnich wywiadów lider Nine Inch Nails Trent Reznor potwierdził, że wraz z Atticusem Rossem pracują nad nowym materiałem. Muzyk przyznał, że przyświeca im wizja stworzenia czegoś, co nie będzie tak rozczarowujące, jak współczesny pop.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
Sukces trasy koncertowej The Eras Tour porównywany jest do szaleństwa, jakie towarzyszyło Beatlesom w latach 60. XX wieku. Taylor Swift nie tylko podbiła serca milionów fanów, ale także ustanowiła niespotykane dotąd rekordy.
Historyczne skrzypce Stradivariusa niebawem trafią na aukcję. Zdaniem ekspertów może paść rekord. Jaka jest historia instrumentu, który budzi takie emocje?
Członkowie zespołu The Rolling Stones odpoczywają od koncertowania, ale to nie znaczy, że próżnują. Muzycy znaleźli nowy sposób na to jak zarabiać na marce, którą stworzyli.
Koncertem w warszawskim Teatrze Roma 10 grudnia najlepiej rozpoznawalny za granicą polski zespół jazzowy – Marcin Wasilewski Trio – zakończy jubileuszowe tournée po Europie z okazji 30-lecia istnienia.
Shawn Corey Carter – popularny amerykański raper znany jako Jay-Z – został pozwany w związku z oskarżeniem o zgwałcenie 13-letniej dziewczynki. Artysta miał dopuścić się tego czynu wraz z producentem muzycznym, Seanem Combsem, który przebywa obecnie w więzieniu m.in. za oskarżenie ws. handlu ludźmi.
Guns N' Roses zagrają 12 lipca 2025 r. na PGE Narodowym w Warszawie. Z kolei 5 lipca stołeczny Torwar gościł będzie nową supergrupę, którą stworzyli wirtuozi gitary Joe Satriani i Steve Vai.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas