Bluesowo-jazzowe songi Vana Morrisona skłonią słuchaczy do myślenia

Nowy album Vana Morrisona „Born to Sing: No Plan B" ma chwytliwą muzykę, ale nie ukoi ona niepokoju, jaki wzbudzają wyznania irlandzkiego barda - pisze Marek Dusza

Aktualizacja: 16.11.2012 12:01 Publikacja: 16.11.2012 11:56

Bluesowo-jazzowe songi Vana Morrisona skłonią słuchaczy do myślenia

Foto: materiały prasowe

"Urodzony by śpiewać - bez odwrotu" - tak można przetłumaczyć tytuł nowego albumu Irlandczyka. Zachrypniętym głosem swinguje jakby całe życie spędził w Nowym Orleanie - krainie bluesa i jazzu. Od nagrania znakomitego albumu „Astral Weeks" w 1968 r. Van Morrison wierzy w siłę piosenek, które zmieniają ludzkie serca i umysły. Jego muzyczne opowieści traktują o życiu i śmierci, miłości i nienawiści, biedzie i bogactwie, zachęcają do szukania wartości, z których możemy być dumni, piętnują zło, prowokują do walki ze słabościami. Nie inaczej jest na nowej płycie. Ale tym razem „Van the Man", jak o nim mówią, nie pozostawia nam wyboru: to ostatnia szansa - nie ma „planu B", jak można inaczej odczytać tytuł albumu.

Żeby przesłanie Morrisona zrozumieć, trzeba „Otworzyć drzwi swojego serca, otworzyć drzwi duszy" - śpiewa w inaugurującej album piosence „Open the Door (To Your Heart)". W ujmującej melodią, rozkołysanej leniwym rytmem balladzie „Goin' Down to Monte Carlo" opowiada o ucieczce od błyskotek tego świata. Dokąd? Przewrotnie do Monte Carlo, gdzie „niektórzy ludzie próbują mnie oszołomić". Ale „Van the Man" jest silny, potrafi zachować w sobie to, o co walczył. Drugą część utworu powierzył swoim muzykom, którzy pokazali jak ciekawie można grać prawdziwy jazz. To najlepszy, muzyczny fragment albumu.

Tytułowy temat „Born to Sing" utrzymany jest w bluesowym charakterze. To pochwała muzyki, radość ze śpiewania i podziękowanie Bogu, że może to robić, „kiedy zespół zaczyna swingować". Hymnem na cześć stylu, który wielbi jest temat „Close Enough For Jazz". Ale jest to też pocieszenie: „staraj się patrzeć do góry, nie na dół, znajdzie się trochę miejsca na jazz". Kapitalnym bluesem w stylu Johna Lee Hookera jest utwór „Pagan Heart".

Natomiast „End of the Rainbow" jest przestrogą dla tych, którzy gonią za materialnymi wartościami. „Nie ma garnka ze złotem na końcu tęczy, nie ma socjalnej drabiny, na każdy grosz musisz zapracować" - śpiewa ze smutkiem w głosie. Mocnym oskarżeniem myślenia o materialnych wartościach jest protest song „If in Money We Trust". - Kiedy Bóg umarł, a pieniędzy zabrakło, w co wierzysz? - pyta. - Jeśli wierzymy w pieniądze, nie dostaniemy nic w zamian, przemyślmy to jeszcze raz – krzyczy.

W zamykającym album temacie „Educating Archie" nie pozostawia wątpliwości, co do porządku świata: - Jesteście niewolnikami kapitalistycznego systemu kierowanego przez globalne elity. Wypełnili wasze głowy propagandą.

Co ciekawe, beztroski, wręcz łagodny śpiew Vana Morrisona pozostaje w sprzeczności z powagą zarzutów i przestróg. Może tak lepiej trafi do słuchaczy? Z pewnością pomoże mu w tym łatwo wpadająca w ucho muzyka. Oby tylko nie przysłoniła powagi poruszanych tematów.

Van Morrison „Born to Sing: No Plan B", Exile/EMI Music, 2012

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"