Po entuzjastycznie przyjętych trzech koncertach w nowojorskim klubie Birdland pod koniec marca Tomasz Stańko przygotowuje się do najbardziej intensywnego tournée w swojej karierze. Każdego wieczoru pomiędzy 11 a 25 majem będzie grał w innym mieście. Większość występów będzie miała miejsce w Polsce, ale kwartet poleci także do Essen, Londynu, Oslo, Bergen i Hamburga. Na 13 maja zaplanowany jest koncert w Teatrze Polskim w Warszawie. Sprzedaż biletów ma ruszyć w środę. Pełną trasę podajemy poniżej.
Podwójny album „Wisława" ukazał się 12 lutego nakładem niemieckiej wytwórni płytowej ECM Records, z którą Stańko jest związany od 1976 r. Nowy zespół naszego trębacza Tomasz Stańko New York Quartet dokonał nagrań w nowojorskim studiu Avatar w czerwcu 2012 roku. Wcześniej przez cztery wieczory występował w klubie Jazz Standard.
W superlatywach wyrażał się o nowej muzyce Stańki recenzent „New York Times" Ben Ratliff. W artykule pod tytułem „Jazzman, o którym się mówi, zmienia barwy" napisał: „Dobrze jest zobaczyć starszego artystę w pogoni za nową ideą. Do niedawna polski trębacz jazzowy Tomasz Stańko wykonywał piękne treny, ballady o cierpieniu duszy w tempie rubato z free-jazzowymi pomrukami. Od kilkunastu lat ukazywały się na serii świetnych płyt wytwórni ECM, a on w tym czasie kilkakrotnie zmieniał zespoły. Ale produkcje te łączył wspólny nastrój i zamysł. Wyrafinowany lęk, który stał się estetyczną marką".
Nowa muzyka trębacza nabrała kolorów także dzięki zespołowi, do którego zaprosił: pianistę Davida Virellesa, kontrabasistę Thomasa Morgana i perkusistę Geralda Cleavera. - Mam fantastycznych muzyków, oni mi bardzo pomogli. Niewątpliwie każdy z nich jest mistrzem. Nie wiem, czy to moja zasługa, bo taką napisałem muzykę, czy ich, ale zrozumieli w lot, o co w niej chodzi. W tym zespole nastąpiła ciekawa kombinacja talentów i doświadczeń - powiedział w rozmowie z „Rz".
Natomiast recenzent amerykańskiego magazynu „Stereophile" podkreślił, że Stańko nigdy wcześniej nie miał takiego zespołu. Dwóch młodych muzyków: David Virelles i Thomasa Morgan jest uważanych za największe nadzieje nowojorskiej, a więc i światowej sceny jazzowej. 50-letni Gerald Cleaver wyniósł bogate doświadczenie z awangardowych zespołów. Jego styl jest bardzo oryginalny i doskonale sprawdza się w niekonwencjonalnym jazzie Tomasza Stańki.