To auto jest wspaniałe. Ma truskawkowy kolor, rozkładany dach i silnik, który ryczy jak dziki zwierz. A na wakacje i majówki jeździ w towarzystwie przyczepy.
Do małego dziecka mocno przemawia każda niemal plama barwna. A im bardziej ma jaskrawe kolory tym lepiej. Plamy połączone w malarską, czytelną całość plus prosta, radosna historia równa się pierwsza ulubiona książką dziecięca. „Auto" Jana Bajtlika spełnia te warunki. Na kartonowych stronach z zaokrąglonymi rogami bajecznie kolorowo namalował przygody taty i jego synka podczas podróży czerwonym autem. Kluczowe słowa z prostego tekstu J.M.Bruma, (tata, auto, benzyna, myjnia, mechanik, dach) zostały wyróżnione. Są większe, namalowane grubszą kreską. Efekt współpracy autora i ilustratora taki, że książka nie tylko zabawna i miła dla oka, ale też edukacyjna – wprowadza najmłodszych w codzienne sytuacje związane z używaniem samochodu.
„Auto" jest kolejnym popisem ilustracyjnym Janka Bajtlika (rocznik 1989). Wcześniej wydawnictwo Hokus – Pokus wydało jego całkowicie autorską „Sztukę latania". To również obrazkowa książka dla najmłodszych, z równie lapidarnym tekstem, tyle że nie o aucie, a o pingwinie. Pingwin Bajtlika pragnie latać. Próbuje, lecz nie udaje mu się. Za to odkrywa w sobie inny dar – świetnie pływa! Rzecz o marzeniach - co z tego, że nierealnych, skoro doprowadzą do prawdziwej pasji. W 2008 r. książka ta zdobyła nominację do nagrody głównej za najlepiej zaprojektowaną książkę dla dzieci w konkursie "Książka dobrze zaprojektowana - zacznijmy od dzieci". Nominacja ta tym ciekawsza, że Janek Bajtlik stworzył tę książkę gdy był uczniem liceum..
Kto pokocha ilustracje tego młodego artysty, niech sięgnie jeszcze koniecznie po jego "Europę Pingwina Popo" (wyróżniona w konkursie polskiej sekcji IBBY "Książka Roku 2011" w kategorii książka obrazkowa) oraz dwie książki wydane przez Muchomora. Pierwszą – „Tańcowały dwa Michały", wydano w serii 'piosenki dla najmłodszych'. Jest niewielkiego formatu kartonową książeczką wymalowaną w duchu tego popularnego wierszyka. Druga to już poważne, dwubarwne, szablonowe ilustracje do „Wojtka spod Monte Cassino" Antoniego Lasockiego. Dla dzieci w wieku szkolnym. Polecam!
Jan Bajtlik